Tragiczne doniesienia z Australii. W sobotę doszło tam do zderzenia się dwóch małych samolotów. P.o. komendanta policji w Nowej Południowej Walii Timothy Calman potwierdził, że samolot Cessna 182, którym leciały dwie osoby, zderzył się z ultralekkim samolotem z pobliskiego lotniska, na którego pokładzie znajdowała się jedna osoba. Australia. Katastrofa lotnicza. Nie żyją trzy osoby - Świadkowie widzieli "odłamki spadające z nieba" i próbowali pomóc, ale prawdopodobnie niewiele dało się zrobić - powiedział Calman. Funkcjonariusz przekazał, że maszyny leżały oddalone od siebie o około kilometr. - Nie było szans, by ktoś przeżył - ocenił. Australijska policja, straż pożarna i ekipy pogotowia ratunkowego dotarły pieszo do miejsc katastrofy, położonych na zalesionym terenie około 55 mil na południowy zachód od Sydney. Jeden samolot stanął w płomieniach po uderzeniu. Przyczyna zderzenia nie jest na razie znana, ale policja odgrodziła tereny porośnięte gęstym lasem i poinformowała, że poda szczegóły w sobotę - podaje AFP. Źródła: ABC News, AP News ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!