Do zdarzenia doszło we wtorek podczas wycieczki turystycznej około godziny 10 (6 rano czasu polskiego). Śmigłowiec był obsługiwany przez Manang Air, firmę, która organizuje dla turystów loty nad szczytami wysokich gór, w tym Mount Everest. Nagle pilot maszyny utracił połączenie ze stacją kontrolną. Następnie wrak maszyny został odnaleziony w pobliżu Likkhu. Zginęło sześć osób - Nepalczyk, który był pilotem i pięciu meksykańskich pasażerów. Przyczyna katastrofy pozostaje niejasna. Nepalskie władze powołały komisję do zbadania sprawy. Katastrofa w Nepalu. Sześć osób nie żyje Basanta Bhattarai jeden z najwyższych urzędników w dystrykcie Solukhumbu, przekazał, że ciała wszystkich sześciu osób zostały odzyskane. "Wysłaliśmy już cztery ciała helikopterem do Katmandu i przygotowujemy się do wysłania pozostałych dwóch wkrótce" - powiedział Bhattarai Reuterowi. Transport ciał był utrudniają złe warunki pogodowe. To jedna z licznych katastrof lotniczych na terenie Nepalu. Do tragicznego wypadku doszło w styczniu obecnego roku, gdy samolot spadł w pobliżu miasta Pokhara. Zginęło wtedy 71 osób. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!