Katastrofa samolotu na Bałtyku. Znaleziono ludzkie szczątki

Oprac.: Dawid Skrzypiński
Na Bałtyku łotewska marynarka wojenna natrafiła na ludzkie szczątki - poinformowała norweska telewizja TV 2. W niedzielę u wybrzeży Łotwy rozbił się prywatny samolot Cessna 551. Na pokładzie znajdowały się cztery osoby.

- Znaleźliśmy kilka fragmentów ciała, które mogą należeć do osób zaginionych. Szczątki zostały przekazane do badań w celu ustalenia tożsamości ofiar - przekazała TV 2 rzeczniczka łotewskiej marynarki wojennej Liva Veita.
Veita dodała, że w poniedziałek na morzu znaleziono fragmenty wraku samolotu, w tym siedzenia.
Katastrofa samolotu na Bałtyku. Utracono kontakt z maszyną
Do katastrofy doszło w niedzielę wieczorem na Morzu Bałtyckim u wybrzeży Łotwy. Według mediów na pokładzie samolotu był niemiecki pilot 72-letni Peter Greiesemann, jego 68-letnia żona Juliane, 26-letnia córka Lisa oraz jej 27-letni partner. Rodzina leciała z południowej Hiszpanii do Niemiec.
W niedzielę po południu samolot miał wylądować w Kolonii, jednak z niewiadomych przyczyn kontynuował lot na dużej wysokości nad Bałtykiem. Pilot zgłaszał problem z ciśnieniem tuż po starcie, następnie utracono z nim kontakt, gdy maszyna opuściła przestrzeń nad Półwyspem Iberyjskim. Poderwane przez duńskie wojsko myśliwce nie zaobserwowały nikogo w kokpicie