John Kerry broni w Senacie USA porozumienia nuklearnego z Iranem
Szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry, minister finansów Jack Lew oraz minister energetyki Ernest Moniz bronili w czwartek przed komisją spraw zagranicznych Senatu USA porozumienia nuklearnego z Iranem, do którego krytycznie nastawieni są Republikanie.

Kerry powiedział podczas przesłuchania, że "złudzeniem jest to, iż z Iranem można zawrzeć lepsze porozumienie", a jeśli deputowani nie zaakceptują tego, które zostało podpisane, to "prawdopodobieństwo konfrontacji militarnej z Iranem wzrośnie".
"Alternatywą dla paktu, który został zawarty, nie jest lepszy pakt (...) Możliwość podpisania porozumienia, które polegałoby na całkowitej kapitulacji Iranu to czysta fantazja" - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji przed senacką komisją spraw zagranicznych.
Republikański senator Bob Corker oskarżył Kerry'ego o to, że pozwolił Iranowi oszukiwać; dodał, że jest "przygnębiony" tym, jak administracja prezydenta Baracka Obamy uzasadnia porozumienie z Iranem zawarte przez sześć mocarstw.
Przed przesłuchaniem ministrów lider republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell ostrzegł, że będą musieli odpowiedzieć na trudne pytania. "Czy jest to czasowo zawarte porozumienie (...), które może umocnić Iran i sprawić, że wojna stanie się jeszcze bardziej prawdopodobna?" - pytał McConnell, który jest zagorzałym przeciwnikiem układu z Iranem.
Według Reutera Kerry "przypuścił ostry kontratak" na republikańskich senatorów. "Faktem jest, że Iran posiada już rozległe doświadczenie w dziedzinie technologii paliw nuklearnych. Nie możemy poradzić sobie z tą wiedzą za pomocą bombardowania. Ani za pomocą sankcji" - powiedział Kerry.
Dodał, że jeśli deputowani odrzucą to porozumienie, to "zniszczą ostatnią szansę na rozwiązanie problemu za pomocą środków pokojowych".
AP zwraca uwagę, że intensywny lobbing przeciw zaakceptowaniu przez amerykański Kongres porozumienia z Iranem prowadzi rząd premiera Benjamina Netanjahu. W środę ambasador Izraela w Waszyngtonie Ron Dermer spotkał się dużą grupą Republikanów z Izby Reprezentantów, by skłonić ich do odrzucenia układu z Iranem.
Dermer zaapelował do Republikanów, by nie zwracali uwagi na "techniczne szczegóły porozumienia", lecz na to, kto "jest po drugiej stronie debaty etycznej, a tym kimś jest Iran".
Podczas niedawnej wizyty szefa Pentagonu Ashtona Cartera w Izraelu premier Benjamin Netanjahu powiedział, że układ z Iranem to "poważne zagrożenie" dla jego kraju i wspólnoty międzynarodowej.
Porozumienie z Iranem wejdzie w życie po 17 września o ile kontrolowane przez Republikanów Izba Reprezentantów i Senat nie odrzucą go, a następnie nie zdołają obalić prezydenckiego weta, którym zagroził Obama, gdyby w istocie Kongres zagłosował przeciw temu układowi.
Po czwartkowym przesłuchaniu Kerry'ego, Lew i Moniza w Senacie, 28 lipca nastąpi przesłuchanie w Izbie Reprezentantów. Kongres ma 60 dni na ocenę paktu z Iranem.
Celem porozumienia społeczności międzynarodowej z Teheranem jest stworzenie gwarancji, że Iran nie będzie prowadził prac nad bronią jądrową. Strona irańska przystała na wiele technicznych ograniczeń, zachowując prawo do pokojowego programu nuklearnego.