Joe Biden porozmawia z Putinem o kryzysie rosyjsko-ukraińskim. "Nie zaakceptuję czerwonych linii Rosji"

Oprac.: Paulina Sowa
Prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że odbędzie "długą dyskusję" z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na temat kryzysu rosyjsko-ukraińskiego i że nie zaakceptuje "czerwonych linii" Rosji.

- Od dawna wiemy o działaniach Rosji i spodziewam się długiej dyskusji z Putinem - powiedział Biden dziennikarzom w piątek, przed odlotem na weekend do Camp David.
- Nie akceptuję niczyich czerwonych linii - powiedział o żądaniach Rosji.
Jak poinformowały władze ukraińskie, powołując się na raporty swojego wywiadu, Moskwa może planować ofensywę wojskową na dużą skalę do końca stycznia, zgromadziła w tym celu ponad 94 000 rosyjskich żołnierzy w pobliżu granic Ukrainy.
Rosyjskie oddziały na granicy z Ukrainą
Wywiad USA ustalił, jak poinformował The Washington Post korzystając z anonimowych źródeł, że rosyjskie plany dotyczące możliwej ofensywy wojskowej na Ukrainę, zakładają, iż może się ona rozpocząć już na początku 2022 roku z udziałem około 175 000 żołnierzy. Dane amerykańskiego wywiadu szacują, że połowa rosyjskich oddziałów jest już rozmieszczona w różnych punktach w pobliżu granicy z Ukrainą.
Plany przewidują min. udział w ofensywie 100 batalionowych grup taktycznych wraz z bronią, artylerią i wyposażeniem.
Wywiad odnotował również wzrost wykorzystania przez rosyjskie ośrodki informacyjne pośredników i mediów do oczerniania Ukrainy i NATO przed potencjalną inwazją.
Kreml powiedział w piątek, że prezydent Władimir Putin będzie zabiegał w rozmowie z prezydentem Joe Bidenem o wiążące gwarancje wykluczające ekspansję NATO na Ukrainę.
W czwartek sekretarz stanu USA Antony Blinken spotkał się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem w Sztokholmie, i zażądał od Rosji wycofania wojsk z granicy z Ukrainą. Ławrow odparł, że Zachód "igrał z ogniem", odmawiając Rosji głosu w sprawie dalszej ekspansji NATO na kraje byłego Związku Radzieckiego.