Jak policja wpadła na trop twórcy Telegrama? Media wskazują na partnerkę
Pojawiają się nowe informacje dotyczące zatrzymania Pawła Durowa. Media donoszą, że w zlokalizowaniu twórcy Telegrama miała pomóc jego partnerka, która zamieszczała w sieci posty zdradzające, gdzie przebywają. Za sprawą jej aktywności w mediach społecznościowych policja miała wiedzieć, gdzie oczekiwać na Durowa. Biznesmen opuścił areszt w środę po wpłaceniu wysokiej kaucji.

Paweł Durow, twórca platformy internetowej Telegram, został aresztowany w sobotę na francuskim lotnisku. Mężczyzna usłyszał 12 zarzutów, a jak informowaliśmy w Interii, chodzi między innymi o współudział w administrowaniu Telegramem w celu umożliwienia nielegalnej transakcji przez zorganizowaną grupę przestępczą, współudział w rozpowszechnianiu przez zorganizowaną grupę zdjęć nieletnich przedstawiających pornografię dziecięcą czy handel narkotykami.
Zdaniem urzędników, Durow nie dołożył wystarczających starań, by ograniczyć przestępcze działania na Telegramie. Chociaż w środę mężczyzna opuścił areszt po wpłaceniu bardzo wysokiej kaucji - 5 mln euro, jednak w sprawie pojawiają się nowe informacje, m.in. te wskazujące, na okoliczności jego zatrzymania.
Aresztowanie Pawła Durowa. Nowe informacje w sprawie zatrzymania
Z informacji "Daily Mail", na który powołuje się Unian wynika, że Paweł Durow został aresztowany w momencie gdy tylko wysiadł ze swojego prywatnego odrzutowca. W podróży mała mu towarzyszyć jego partnerka, Rosjanka Julia Wawiłowa.
Okazuje się, że interwencja policji mogła być efektem działań 24-latki w mediach społecznościowych. W publikacji wskazano, że kobieta publikując treści na Instagramie udostępniała także geolokalizacje - w ten sposób policjanci wiedzieli, gdzie spodziewać się Durowa, który leciał do Paryża i tylko czekali, aż jego samolot wyląduje.
"Doprowadziło to zwolenników teorii spiskowych do sugestii, że Wawiłowa jest agentką Mossadu z misją dostarczenia Pawła Durowa w ręce zachodnich służb wywiadowczych" - wskazał "Daily Mail" i przypomniał, że uzyskane przez policję informacje z Telegrama mogą okazać się bezcenne w ściganiu przestępców.
Paweł Durow opuścił areszt. Wpłacił kilkumilionową kaucję
W środę prokuratura w Paryżu przekazała, że Paweł Durow został zwolniony z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości pięciu milionów euro. Mężczyzna został objęty dozorem sądowym, obowiązkiem stawiania się dwa razy w tygodniu na komisariacie oraz zakazem opuszczania terytorium Francji.
Durow posiada obywatelstwo Francji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W 2014 roku, po tym jak nie zgodził się współpracować z tamtejszym rządem i zamknąć profile przedstawicieli opozycji na drugiej z prowadzonych wówczas przez siebie platform, VKontakte, opuścił Rosję.
Mężczyzna przeniósł swoją działalność do Dubaju, gdzie również zamieszkał. Określany "rosyjskim Markiem Zuckerbergiem", założył platformę w 2013 roku wraz ze swoim bratem.
Źródła: Unian, "Daily Mail", Interia
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!