Inicjatorem debaty nad innowacyjną metodą walki ze zmianami klimatu jest Szwajcaria. Jak donosi brytyjski dziennik "The Guardian", chodzi o przeprowadzenie zaawansowanej dyskusji o "korzyściach i ryzykach", które dotyczyłyby próby ograniczenia ilości światła słonecznego docierającego na naszą planetę. Jak miałoby to wyglądać? Chodzi o innowacyjną technologię geoinżynierii klimatu, za pomocą której można by wpływać na zachodzące zmiany klimatyczne i przeciwdziałać niekorzystnym dla Ziemi i ludzkości procesom. W tekście czytamy o modyfikacji promieniowania słonecznego (solar radiation modification), która pozwoliłaby - mówiąc w uproszczeniu - na przysłonięcie Słońca. Poprzez wypełnienie ziemskiej atmosfery cząstkami dwutlenku siarki możliwe stałoby się częściowe blokowanie przepływu promieni słonecznych. Te byłyby odbijane z powrotem w przestrzeń kosmiczną. Podobnie działoby się z częścią emitowanego ciepła. Geoinżynieria słoneczna na forum ONZ. W tle zmiany klimatu Plusy i minusy tego rozwiązania mają zostać szeroko omówione podczas trwającej do 1 marca sesji Zgromadzenia Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska (UNEA). Szwajcaria zabiega jednocześnie o powołanie do życia międzynarodowej instytucji, która w założeniu miałaby zająć się pozyskiwaniem informacji dotyczących geoinżynierii słonecznej. "The Guardian" opisuje, że istnieje także pomysł na powołanie w tej sprawie specjalnego ciała doradczego. Organ analizowałby dostępne w tej dziedzinie możliwości i opiniował je, wskazując na ewentualne konsekwencje dla bezpieczeństwa społeczeństw, produkcji pożywienia czy bioróżnorodności. Omówione powyżej zagadnienia dzielą badaczy i budzą kontrowersje. W reakcji na obawy przedstawiciel Szwajcarii w UNEA Felix Wertli wskazywał, że celem jest przede wszystkim stworzenie mechanizmu wymiany informacji o prowadzonych badaniach, a nie promocja tego typu technologii. Szeroki nadzór nad pracami z zakresu geoinżynierii klimatu istotnie ograniczyłby ryzyko rozwijania takich technik przez podmioty prywatne czy wyizolowane państwa - argumentują zwolennicy szwajcarskiej koncepcji. Z kolei sceptycznie nastawieni naukowcy pochylają się nad brakiem udowodnionej skuteczności czy problemy z przewidzeniem wszystkich globalnych konsekwencji wpływania na klimat planety. Źródło: "The Guardian" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!