Znana z kontrowersyjnych form protestu przeciwko zmianom klimatu niemiecka grupa Last Generation ("Ostatnie Pokolenie") ogłosiła, że kończy z akcjami polegającymi na przyklejaniu się do ulic i przedmiotów. Zamiast tego jej członkowie skupią się na organizowaniu masowych protestów oraz docieraniu do osób i instytucji, które obwiniają o ocieplenie klimatyczne. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Last Generation kończy z klejem W poniedziałek członkowie organizacji Last Generation ogłosili na swojej stronie internetowej, że zmienią formę sprzeciwu wobec postępującego ocieplenia klimatu. Odchodzą od budzących duże emocje protestów, polegających na przyklejaniu się do ulic. Ta forma sprzeciwu powodowała w ostatnich dwóch latach duże zamieszanie. Członkowie Last Generation w szczycie komunikacyjnym przyklejali się do asfaltu między innymi w Berlinie w 2023 roku, tamując w ten sposób ruch i powodując poważne utrudnienia w transporcie. W październiku 2022 roku 18-letnia członkini Last Generation przykleiła się do radiowozu w Berlinie. Z kolei w Holandii inny aktywista przykleił ręce do stołu w studiu telewizyjnym. O Last Generation zrobiło się głośno pw lipcu 2023 roku. Zablokowane zostały lotniska w Düsseldorfie i Hamburgu, po tym jak aktywiści przykleili się do pasa startowego, paraliżując ruch lotniczy. Co zamiast kleju? Masowe protesty Tego typu akcje budziły duże kontrowersje, a prokuratorzy w Niemczech zaczęli nawet rozważać traktowanie tej grupy jako organizacji przestępczej. Teraz Last Generation zdecydowało się na odejście od tej formy demonstracji. Zamiast tego organizacja ogłosiła, że będzie protestować w inny sposób. Aktywiści mają się skupić na "zgromadzeniach nieposłuszeństwa", które będą "nie do zignorowania" - twierdzi Last Generation. Grupa klimatyczna zapowiedziała, że od marca planuje organizować "zgromadzenia nieposłuszeństwa", zamiast tworzyć małe grupy, które wcześniej blokowały ruch w miastach. Mają to być masowe demonstracje, z dużą liczbą uczestników. Będą konfrontacje przed kamerami Oprócz tego Last Generation planuje również konfrontacje z "odpowiedzialnymi za niszczenie klimatu", czyli z politykami i decydentami. Ten sprzeciw ma się odbywać w obecności kamer. Jako inspirację do tego typu działania aktywiści wskazują akcje amerykańskiej grupy Climate Defiance, która pojawiała się między innymi u przedstawicieli administracji Joe Bidena. Członkowie niemieckiej grupy planują ponadto częstą obecność w "miejscach niszczonych przez wydobycie paliw kopalnych". Last Generation zaapelowała oprócz tego do prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, by "szczerze i publicznie" informował o stanie klimatu oraz o tym, jak zapobiegać niekorzystnym zmianom. Źródło: Euronews, Letztegeneration.org *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!