Jak podaje serwis avaz.ba, Bałkany pogrążyły się dziś w ciemności z powodu awarii zasilania, której nie dało się zatrzymać. Przerwa w dostawie prądu wystąpiła najpierw w Czarnogórze, a potem stopniowo rozprzestrzeniała się na Bośnię i Hercegowinę, a także chorwacką Dalmację. Awaria prądu na Bałkanach Chorwacki portal jutarnji.hr informuje, że z powodu awarii i niedziałającej sygnalizacji świetlnej, w miastach utrzymywały się duże utrudnienia w ruchu. Awaria była dotkliwa także ze względu na wysokie temperatury. Według portalu, podczas gdy na zewnątrz było 40 st. C, w niektórych mieszkaniach temperatura sięgała 50 st. C. Po południu chorwacki minister gospodarki Ante Šušnjar przekazał, że dostawy prądu w Dalmacji zostaną wznowione w krótkim czasie. Część Bałkanów bez prądu. Jak doszło do awarii? Danko Blažević - dyrektor Sektora Zarządzania Systemem Elektroenergetycznym w HOPS - był pytany przez dziennikarzy o ryzyko rozprzestrzenienia się awarii. Jak stwierdził, teoretycznie mogłaby mieć wpływ na całą Europę. Jak dodał, system elektroenergetyczny Europy kontynentalnej jest ze sobą ściśle powiązany, co sprawia, że "zakłócenia te przenoszone są z systemu jednego kraju do systemu drugiego". - Wstępnie zawiodła pewna linia przesyłowa między Grecją a Albanią, ale jest to nadal w sferze spekulacji i niezweryfikowanych informacji - przekazał Blažević cytowany przez portal jutarnji.hr. Zagraniczne media spekulują, że przyczyną awarii mogła być eksplozja i wywołany nią pożar. Czarnogórski dziennik "Pobjeda" podał, że miała ona mieć miejsce "na 400-kilowatowej linii przesyłowej Czarnogórskiego Elektrycznego Systemu Przesyłowego (CGES)". Źródło: jutarnji.hr, "Pobjeda", avaz.ba ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!