W 2019 roku światowe media zachwycały się pierwszą, komercyjną operacją lotniczą z lotniska Wushan, położonego na wysokości blisko 1700 metrów n.p.m. Budowa lotniska trwała cztery lata i pochłonęła ćwierć miliarda dolarów. Port powstał w szczególnym miejscu - na szczycie góry Taohua. Wierzchołek został wysadzony, co umożliwiło budowę lotniska. Oficjalnie port lotniczy miał odciążyć Międzynarodowy Port Lotniczy Chongqing Jiangbei, który rocznie obsługuje około 40 milionów pasażerów. Tymczasem na Wushan znajduje się jeden pas startowy o długości 2600 metrów, a na płycie lotniska jest miejsce dla zaledwie pięciu maszyn jednocześnie. Wushan to tajna baza wojskowa? Chińskie władze przedstawiły dane, z których wynika, że do końca 2023 roku Wushan będzie mogło przyjąć 280 tysięcy pasażerów, co w odniesieniu do lotniska Chongqing Jiangbei jest kroplą w morzu potrzeb. Według przedstawicieli władz, lotnisko ma zaspokajać potrzeby turystów, którzy licznie odwiedzają region wąwozów rzeki Jangcy w prowincji Hubei. Jednak w pobliżu znajduje się obiekt o znaczeniu strategicznym, dlatego w mediach pojawiają się sugestie, że lotnisko powstało również w celach militarnych i w razie konieczności ma służyć chińskim myśliwcom. 120 kilometrów w linii prostej od lotniska, zlokalizowana jest Tama Trzech Przełomów. Budowa trwała prawie 20 lat i pochłonęła 37 miliardów dolarów. Pod względem generowanej mocy, to największa hydroelektrownia na świecie.