Mierząca 30 metrów jodła, nazywana nawet "zielonym gigantem", rośnie na wysokości 1200 metrów nad poziomem morza, w lasach w Passo Nota, okalających jezioro Garda. Została wyznaczona do ścięcia i przetransportowania do Watykanu, jako drzewko bożonarodzeniowe. Włosi bronią jodły przed Bożym Narodzeniem Mieszkańcy regionu Trentino-Alto Adige zdecydowanie sprzeciwiają się tym planom. Wystosowali w związku z tym list do papieża Franciszka, w którym apelują by powstrzymał ten "haniebny anachronizm". Oprócz tego w serwisie change.org złożono petycję sprzeciwiającą się wycince. Podpisało ją już ponad 40 tys. osób. "Nie ma sensu rozmawiać o zniszczeniach powodowanych przez zmiany klimatyczne, jeśli kontynuujemy zwyczaje takie jak ten" - powiedział cytowany przez gazetę "Il Messaggero" Lorenzo Vescovi z Komitetu Quaranta (nazwanego tam z powodu ponad 40 drzew podarowanych Watykanowi przez gminę Ledro). Jak dodał przedstawiciel protestujących, dobrze byłoby zobaczyć dekoracje bożonarodzeniowe, dla których nie trzeba wycinać drzew. W swoim sprzeciwie aktywiści odnoszą się też do encykliki papieża Franciszka "Laudato Si'", w której wzywa on do szacunku dla środowiska. Gmina Ledro oraz Watykan na wycinkę choinki zarezerwowały łącznie 60 tys. euro, które mają pokryć koszty ścięcia i transportu jodły przed Bazylikę św. Piotra. Choinka z recyklingu zamiast wycinki? Protestujący przedstawiają również alternatywę dla wycinki 200-letniej jodły. Proponują stworzenie "trwałego drzewa artystycznego" z drewna z odzysku. Miałoby ono pochodzić z drzew powalonych przez rozmaite kataklizmy wzmacniane przez zmiany klimatyczne. Co roku najpiękniejsze jodły z rozmaitych europejskich lasów Watykan otrzymuje jako podarek. U stóp drzewa rozstawiana jest szopka bożonarodzeniowa. 8 grudnia, w dniu Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, następuje uroczysta iluminacja drzewa. W 2023 roku choinka pochodziła z doliny Maira w Piemoncie. Mierzyła ona 28 metrów i ważyła 6500 kg. Wówczas Alberto Cirio, przewodniczący regionu, tłumaczył że jodła musiała być ścięta, ponieważ strażacy obawiali się, że to 56-letnie drzewo grozi zwaleniem. Po Bożym Narodzeniu drzewo zostało wysłane do firmy, która pocięła je i "przekształciła w zabawki rozdawane przez Caritas" - podaje "Il Messaggero". Źródło: ANSA, "Il Messaggero" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!