Biały Dom: Brazylia powtarza rosyjską propagandę
- Sugerując, że USA chcą przedłużenia wojny w Ukrainie, Brazylia papuguje rosyjską i chińską propagandę - powiedział w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, komentując słowa brazylijskiego prezydenta Luli da Silvy podczas jego wizyty w Pekinie. Zaapelował też, by Brazylia rozmawiała nie tylko z rosyjskimi, ale też ukraińskimi oficjelami.

- Nie mamy żadnych obiekcji, by jakiś kraj próbował doprowadzić do zakończenia wojny w Ukrainie. Ale uważamy, że to głęboko problematyczne, jak Brazylia faktycznie i retorycznie podchodzi do wojny, sugerując, że Stany Zjednoczone i Europa są w jakiś sposób niezainteresowane pokojem albo że jesteśmy współodpowiedzialni za konflikt - powiedział Kirby podczas briefingu prasowego online.
- W tym przypadku Brazylia papuguje rosyjską i chińską propagandę, bez żadnego patrzenia na fakty - dodał.
Urzędnik skomentował w ten sposób słowa prezydenta Brazylii Inacio Luli da Silvy, który podczas wizyty w Pekinie powiedział, że USA i Europa "powinny przestać zachęcać do wojny i zacząć mówić o pokoju".
Biały Dom: USA i Ukraina chcą sprawiedliwego pokoju
Kirby stwierdził, że Stany Zjednoczone, jak i sama Ukraina chcą sprawiedliwego pokoju. Skrytykował też wcześniejszą wypowiedź Luli, który sugerował, że Ukraina powinna oddać Krym, by doprowadzić do końca wojny.
- To jest po prostu chybione, zwłaszcza dla kraju, który jak Brazylia głosował za podtrzymaniem zasad suwerenności i integralności terytorialnej w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ - powiedział.
Komentując rozpoczętą w poniedziałek wizytę szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa w Brazylii, Wenezueli, Nikaragui i Kubie, Kirby powiedział, że ma nadzieję, iż dygnitarze tych krajów podczas rozmów z Ławrowem będą wzywać go do zaprzestania bombardowania ukraińskich miast.
- Mamy też nadzieję, że ci suwerenni przywódcy znajdą czas w swoich zapełnionych grafikach, by spotkać się też z ukraińskimi oficjelami - dodał.