Białoruskie media: Łukaszenka trafił do szpitala

Oprac.: Marta Stępień
Alaksandr Łukaszenka zgłosił się do szpitala pod Mińskiem - poinformowało białoruskie Euroradio i kanał "Białoruski Hajun". Od kilku dni spekuluje się na temat stanu zdrowia dyktatora, który przestał pokazywać się publicznie.

Konwój transportujący Łukaszenkę przybył do szpitala około godz. 19. W tym czasie dostęp do kliniki był zamknięty, a drogi prowadzące do niej były strzeżone przez uzbrojonych strażników - powiadomił "The Kyiv Independent".
Szpital, w którym przebywa dyktator, to Republikańskie Kliniczne Centrum Medyczne, zwane "kliniką prezydenta". Placówka mieści się nad zbiornikiem Drazdy na obrzeżach Mińska.
Łukaszenka w szpitalu. Mnożą się spekulacje na temat jego zdrowia
Jak informował wcześniej niezależny białoruski tygodnik "Nasza Niwa", dyktator ma "jakiś rodzaj grypy", choruje też kilka osób z jego świty. Sprawa jest jednak utrzymywana w ścisłej tajemnicy.
- Z bliskiego mu kręgu jeszcze kilka osób zachorowało i opadło z sił. O ile rozumiem, jest to coś wirusowego. Jeśli to grypa, mogą wystąpić powikłania bakteryjne - przekazało "Naszej Niwie" źródło.
Propagandowe media milczą
Łukaszenka był po raz ostatni widziany w Moskwie, podczas obchodów Dnia Zwycięstwa. Tam zauważono, że wygląda na schorowanego. Nie mógł ujść kilkuset metrów i opuścił też oficjalny lunch z Putinem.
Jeszcze tego samego dnia Łukaszenka wziął udział w uroczystości Dnia Zwycięstwa w Mińsku. Jednak zerwał z tradycją i założył garnitur zamiast munduru oraz nie wygłosił przemówienia. W ciągu ostatnich dwóch tygodniach dyktator brał udział w niewielu wydarzeniach.
Media wierne reżimowi nie skomentowały zniknięcia Łukaszenki z przestrzeni publicznej, ani jego stanu zdrowia.