Atak w Magdeburgu. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych
Nie żyje 52-letnia kobieta, która ucierpiała w wyniku zamachu w Magdeburgu, do którego doszło w nocy z 20 na 21 grudnia, podczas jarmarku świątecznego. W związku z informacją o zgonie liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do sześciu. W wyniku ataku ucierpiało ponad 200 osób.
Ponad dwa tygodnie po zamachu terrorystycznym na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu w Niemczech liczba ofiar śmiertelnych tego ataku wzrosła. 52-letnia kobieta zmarła w szpitalu z powodu doznanych obrażeń - przekazała w poniedziałek agencja dpa za rzecznikiem prokuratury generalnej w Naumburgu.
Zmarła jest szóstą ofiarą śmiertelną tragedii, która wydarzyła się w Niemczech na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia.
Zamach w Magdeburgu. Media wskazują na błędy w zabezpieczeniu
Według "Bilda" jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był w teorii dobrze zabezpieczony przed wjazdem samochodów. Nie wiadomo jednak, gdzie znajdował się radiowóz, który miał chronić jeden z fragmentów barier ochronnych.
Niemiecka gazeta ustaliła, iż zamachowiec przedostał się przez pięciometrową lukę, którą powinien zastawić policyjny samochód.
"Albo go (radiowozu - red.) brakowało, albo znajdował się w niewłaściwym miejscu. Był to jedyny powód, dla którego sprawca był w stanie wjechać na jarmark bożonarodzeniowy swoim bmw" - ocenia "Bild". Jak czytamy, po tragedii, do jakiej doszło w Magdeburgu, Detlev Schürmann z Brandenburskiego Uniwersytetu Technicznego w Chociebużu, opracował koncepcję ochrony wydarzeń.
Ekspert w rozmowie z niemiecką gazetą podkreślił: - Drogi ewakuacyjne powinny być chronione przez mobilne bariery. Nie wiem, dlaczego tego nie zrobiono. Dodał też, że planowanie ochrony jarmarku "było po prostu niekompletne".
Tragedia w Niemczech. Sprawca aresztowany
20 grudnia wieczorem samochód osobowy, którym kierował 50-letni Taleb Abdul Dżawad z Arabii Saudyjskiej, wjechał z dużą prędkością w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, we wschodnich Niemczech. Ponad 200 osób zostało rannych.
Według niemieckich mediów Taleb Abdul Dżawad był znany z krytyki islamu i sympatii do prawicowo-populistycznej partii AfD. Obecnie przebywa w areszcie.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier wezwał społeczeństwo do solidarności, podkreślając, że "nienawiść i przemoc nie mogą mieć ostatniego słowa". - Jest żal, ból, przerażenie i oszołomienie po wydarzeniach w Magdeburgu. Te uczucia są zrozumiałe, ale nie mogą nas zdominować ani sparaliżować. Nie pozwólmy się rozdzielić. Stańmy razem - powiedział w swoim świątecznym przemówieniu.
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP