Pierwsze informacje o zagrożeniu bombowym na lotnisku w stolicy Słowacji pojawiły się o godzinie 8:40. Chwilę później miejscowa policja wydała komunikat informujący o wszczętych działaniach. "Na podstawie otrzymanego zgłoszenia o podłożeniu ładunku wybuchowego na terenie Portu Lotniczego im. M.R. Stefanika w Bratysławie policja prowadzi czynności wstępne, które obejmują ewakuację ludzi. Na miejscu trwają działania pirotechników. Dochodzenie w sprawie prowadzą policjanci z drugiego okręgu Bratysławy" - napisano. Alarm na lotnisku w Bratysławie. Akcja pirotechników Kilkadziesiąt minut później oświadczenie wydało także biuro prasowe lotniska. W komunikacie poinformowano o konsekwencjach alarmu i ewakuacji wszystkich pasażerów oczekujących na swój lot. "Lotnisko oczekuje na dalsze instrukcje policji, która na terenie budynku prowadzi przeszukanie pirotechniczne. Przyloty na lotnisko nie są ograniczone, jednak pasażerowie lotów oczekują obecnie w samolotach na dalsze instrukcje i nie mają możliwości opuszczenia pokładu" - napisano. "Dotyczy to przylotów Smartwings z Marsa Alam i Mersa Matrouh, przylotów Ryanair z Burgas i Alghero oraz przylotów Mavi Gok z Antalyi" - dodano. Według informacji podawanych na stronie bratysławskiego lotniska nie wystartował m.in. samolot Corendon Airlines, który miał odlecieć do tureckiej Antalyi. Port Lotniczy im. Milana Rastislava Štefánika to lotnisko położone około 9 kilometrów od centrum Bratysławy, zaledwie godzinę drogi od Wiednia i Brna. Rocznie z lotniska korzysta około 1,8 miliona pasażerów. Najczęściej obsługiwanymi trasami są loty do Paryża, Londynu, Amsterdamu i Monachium. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!