Łukasz Litewka, kandydat Lewicy na posła, mógł liczyć w tych wyborach na niezwykłe wsparcie społeczności, którą budował przez lata, angażując się i organizując rozmaite akcje charytatywne. Jego poczynania w mediach społecznościowych śledzi ponad 250 tysięcy osób. O rozpoznawalności, którą przyniosły mu liczne akcje społeczne pisaliśmy w Interii na początku września. W rozmowie z Dawidem Zdrojewskim Łukasz Litewka podkreślał, że chce "zrobić kampanię, która będzie inna niż wszystkie i zarazem coś po tej kampanii zostawić". Wyniki Lewicy w wyborach 2023. Wyjątkowa kampania do Sejmu przyniosła efekt I tak kandydat Lewicy na posła zdecydował, że nie będzie drukował ani rozdawał żadnych ulotek, by nie zaśmiecać środowiska. Największą uwagę przykuwały jednak stworzone przez niego plakaty wyborcze. Oprócz wizerunku polityka widoczne na banerach były również bezdomne, szukające nowych opiekunów psy. Jak się okazało, pomysł wyborcom przypadł do gustu, a odbiór był "kapitalny". Czytaj też: Włodzimierz Czarzasty: Lewica wraca do współrządzenia! To, że zajmujący ostatnie miejsce na liście Lewicy w okręgu nr 32 Łukasz Litewka przekonał głosujących, wyraźnie widać również w częściowych danych z głosowania na stronach PKW. Po analizie głosów z ponad 40 proc. obwodów okręgu wynika, że na Litewkę zagłosowało do tej pory 15 721 wyborców, co na liście daje mu pierwsze miejsce. Przewaga nad innymi kandydatami jest ogromna. Wybory 2023. Lokalny radny popularniejszy niż Włodzimierz Czarzasty Co ciekawe, na drugiej pozycji plasuje się znany powszechnie na krajowej scenie politycznej jeden ze współprzewodniczących Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Lider formacji, która według badania late poll firmy Ipsos przeprowadzonego dla Polsatu TVP i TVN zgromadziła poparcie rzędu 8,6 proc, zdobył do tej pory 8 613 głosów. Oznacza to, że w zależności od końcowych wyników, Lewicy przypaść może jeden bądź dwa mandaty - w całym okręgu jest ich zaledwie dziewięć. Cztery lata temu SLD wprowadziło z tego okręgu do Sejmu dwóch posłów. W tegorocznych wyborach ten wynik prawdopodobnie uda się Lewicy powtórzyć (obecnie trzecie miejsce i poparcie dla listy na poziomie 21 proc.). Nie zmienia to jednak faktu, że lokalny radny startujący z ostatniego miejsca cieszy się popularnością zdecydowanie większą niż "jedynka" ugrupowania, która zwyczajowo jest "lokomotywą" dla całej listy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!