Według nowych ustaleń, Polsce przypadać będą 53, a nie jak do tej pory 52 miejsca. Doniesienia zostały potwierdzone przez stałego przedstawiciela Polski przy Unii Europejskiej Andrzeja Sadosia i rzecznika rządu Piotra Müllera. - Jest zgoda w tym zakresie i Polska zwiększy swoją liczbę reprezentantów w Parlamencie Europejskim z 52 do 53, więc te zabiegi dotyczące korekty liczby okazały się skutecznie i Polska w przyszłych wyborach będzie miała jednego posła do Parlamentu Europejskiego więcej - podkreślił Müller. Więcej miejsc dla Polski w Parlamencie Europejskim. Potwierdziły się spekulacje O tym, że nasz kraj starać się będzie o dodatkowe miejsce w Parlamencie Europejskim mówiło się nieoficjalnie od kilku tygodni. Zdaniem polskich dyplomatów, postulat jest związany z danymi demograficznymi. Populacja Polski, po wyjściu ze wspólnoty Wielkiej Brytanii, to 8,41 procent całej populacji Unii Europejskiej. Dla porównania wśród państw członkowskich, które według pierwotnego projektu PE miałyby uzyskać jeden dodatkowy mandat, są m.in. Dania - 1,12 proc. populacji UE w 2018 r., obecnie 1,31 proc.; Austria - 1,71 proc. (2018), obecnie 2 proc.; Finlandia - 1,07 proc. (2018), obecnie 1,24 proc. Według dotychczasowych przepisów najwięcej przedstawicieli w europarlamencie posiadali Niemcy. Było to 96 miejsc. Na dalszych miejscach znajdowali się Francuzi (79 europosłów), Włochy (76 europosłów) i Hiszpania z 59 miejscami. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!