Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Kamala Harris zaakceptowała nominację. Wbiła szpilę Donaldowi Trumpowi

- W imieniu wszystkich Amerykanów przyjmuję nominację, by zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki - powiedziała w czwartek wiceprezydent Kamala Harris w przemówieniu na konwencji wyborczej Demokratów w Chicago. Dodała, że "to najważniejsze wybory w historii kraju". Harris wspomniała także o swoim rywalu, nazywając Donalda Trumpa "niepoważnym człowiekiem", którego zwycięstwo może wywołać poważne konsekwencje.

Kamala Harris oficjalnie zaakceptowała nominację na urząd prezydenta USA
Kamala Harris oficjalnie zaakceptowała nominację na urząd prezydenta USA/SAUL LOEB/AFP

Kandydatka demokratów na urząd prezydenta USA oficjalnie przyjęła nominację na to stanowisko podczas czterodniowej konwencji Partii Demokratycznej w Chicago.

- W imieniu narodu, w imieniu każdego Amerykanina, niezależnie od partii, rasy, płci czy języka, którym mówi wasza babcia, w imieniu mojej matki i każdego, kto kiedykolwiek wyruszył w swoją własną nieprawdopodobną podróż, w imieniu Amerykanów, takich jak ludzie, z którymi dorastałam, ludzi, którzy ciężko pracują, gonią za swoimi marzeniami i dbają o siebie nawzajem; w imieniu każdego, którego historia mogłaby zostać napisana tylko w najwspanialszym narodzie na Ziemi, przyjmuję waszą nominację, aby zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki - powiedziała Harris w swoim przemówieniu.

Wiceprezydent obiecała, że zostanie prezydentem wszystkich Amerykanów i "zawsze będzie przedkładać kraj ponad interes partii i swój własny", strzec fundamentalnych zasad i pokojowego przekazania władzy.

Podczas płomiennego, 40-minutowego przemówienia Harris przedstawiła też historię swojego życia. Przedstawiła się jako córkę dwojga imigrantów z Indii i Jamajki, wychowywana głównie przez matkę i sąsiadów, dorastającą w mało zasobnej dzielnicy w Oakland w Kalifornii - która mogła wydarzyć się tylko w Ameryce. 

Przytaczała, że jako prokurator w Kalifornii zawsze zaczynając wystąpienia w sądzie mówiła, że występuje w interesie ludu - i że tak samo zamierza postępować jako prezydent Stanów Zjednoczonych.

USA. Kamala Harris rozlicza Donalda Trumpa. "Jest niepoważnym człowiekiem"

Kandydatka demokratów przekonywała wyborców, że te wybory są nie tylko najważniejszymi w ich życiu, lecz także w historii całych USA.  W tym punkcie wypowiedzi odniosła się także do swojego rywala, wspominając szturm sympatyków Trumpa na Kapitol, popełnione przez niego przestępstwa i próby utrzymania się przy władzy mimo przegranych wyborów.

- W wielu aspektach Donald Trump jest niepoważnym człowiekiem, ale konsekwencje powrotu Donalda Trumpa na Białego Domu są ekstremalnie poważne (...) Tylko wyobraźcie sobie Donalda Trumpa bez żadnych zabezpieczeń i to jak użyłby potężnych uprawnień prezydenta Stanów Zjednoczonych - nie po to, by poprawić wasze życie, nie po to, by wzmocnić nasze bezpieczeństwo narodowe, ale by służyć jedynemu klientowi, jakiego kiedykolwiek miał: sobie samemu - przekonywała Kamala Harris

Wybory prezydenckie w USA. Kamala Harris: Jako prezydent będę stać przy Ukrainie

Odnosząc się do polityki kandydata republikanów, Harris wspomniała też o relacjach Donalda Trumpa z rosyjskim przywódcą. 

- Trump groził porzuceniem NATO. Zachęcał Putina do inwazji na naszych sojuszników. Powiedział, że Rosja może, cytuję: "Robić, co do cholery tylko zechce". Pięć dni przed atakiem Rosji na Ukrainę spotkałam się z prezydentem Zełenskim, aby ostrzec go o rosyjskim planie inwazji. Pomogłam zmobilizować globalną odpowiedź ponad 50 krajów w celu obrony przed agresją Putina - mówiła Harris, zapewniając, że ona sama "jako prezydent będzie stała mocno przy Ukrainie i sojusznikach USA z NATO". 

Zapowiedziała też, że "nie będzie się przymilać do tyranów i dyktatorów takich jak Kim Dzong Un".

- Oni kibicują Trumpowi, bo oni wiedzą, że łatwo nim manipulować pochlebstwami i przysługami. Wiedzą, że Trump nie pociągnie autokratów do odpowiedzialności, bo sam chce być autokratą - stwierdziła.

Odnosząc się do wojny w Strefie Gazy zapewniła, że razem z prezydentem Joe Bidenem nieustannie pracuje nad doprowadzeniem do zawieszenia broni i zakończeniem konfliktu, "tak by Izrael był bezpieczny, zakładnicy uwolnieni, cierpienie w Gazie się skończyło, a naród palestyński mógł zrealizować swoje prawo do godności, bezpieczeństwa, wolności i samostanowienia".

Wcześniej podczas konwencji oprócz Harris na scenie wystąpili m.in. Barack i Michelle Obamowie, Bill Clinton i Nancy Pelosi. Pierwszego dnia na konwencji pojawił się również prezydent Joe BidenGłos zabrał też były kongresmen Adam Kinzinger. Tak jak wcześniej, wystąpiły też gwiazdy muzyki, filmu i telewizji, w tym piosenkarka Pink. Wbrew zapowiedziom i doniesieniom niektórych mediów, nie wystąpiła natiomiast Beyonce, której piosenka "Freedom" stała się nieoficjalnym hymnem kampanii kandydatki Demokratów.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! 

Trzaskowski w ''Gościu Wydarzeń'' o kontroli posła Kalety w stołecznym ratuszu: Na złodzieju czapka gore/Polsat News/Polsat News
PAP

Zobacz także