Trzy auta spłonęły na polu namiotowym nad jeziorem Tałty
Mrągowska policja wyjaśnia przyczyny pożaru trzech samochodów, które doszczętnie spłonęły w poniedziałek nad ranem na polu namiotowym w gminie Mikołajki na Mazurach. W chwili wybuchu pożaru właściciele pojazdów przebywali na jachcie na jeziorze Tałty.

Według policji trzej turyści przyjechali dzień wcześniej, pozostawili samochody na polu namiotowym nad brzegiem jeziora, zwodowali łódź i spędzali noc na jej pokładzie. Pożar pojazdów zgłoszono w poniedziałek o godz. 3:30.
- Jeden z właścicieli obudził się i zobaczył ogień. Próbowali gasić własnymi siłami, ale nie dali rady, więc zadzwonili pod numer alarmowy. Gdy przyjechali strażacy, pożar był już rozwinięty i obejmował wszystkie trzy samochody - przekazał oficer prasowy straży pożarnej w Mrągowie st. kpt. Jakub Tutka.
W zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń. W akcji gaśniczej brało udział pięć zastępów PSP i OSP.
Trzy auta doszczętnie spłonęły
Jak poinformowała mł. asp. Paulina Karo z mrągowskiej policji, wszystkie trzy auta - audi, land rover i mercedes - doszczętnie spłonęły. Na miejscu zdarzenia jeden z mężczyzn, do których należały te samochody, powiedział policjantom z patrolu, że widział jak z jednego z pojazdów zaczęły wydobywać się płomienie, które rozprzestrzeniły się na pozostałe dwa auta.
Przyczyny i okoliczności tego pożaru wyjaśnia policja.