Żołnierze KRLD w Rosji. Szef Rady Europejskiej: To eskalacja
Charles Michel zareagował na doniesienia o obecności żołnierzy Korei Północnej w Rosji, którzy mieliby wkrótce wesprzeć działania wojsk Putina na froncie. Szef Rady Europejskiej wskazuje, że Zachód powinien odpowiedzieć poprzez zwiększenie wsparcia militarnego i finansowego dla Ukrainy. Według wywiadu Korei Południowej, Pjongjang zamierza wysłać do Rosji ok. 10 tys. swoich wojskowych do końca roku.
Michel w wywiadzie dla European Newsroom był pytany o doniesienia dotyczące obecności wojsk północnokoreańskich w Rosji. W czwartek ukraiński wywiad wojskowy poinformował, że pierwsi żołnierze z Korei Północnej zostali wysłani do obwodu kurskiego na zachodzie Rosji, gdzie od 6 sierpnia operują wojska ukraińskie.
Wojna w Ukrainie. Charles Michel reaguje na informacje o żołnierzach KRLD w Rosji
- Na bazie informacji, którymi dysponujemy, to jest eskalacja, za którą stoi Rosja - odparł szef Rady Europejskiej. Podkreślił, że przed Unią Europejską stoją dwa wyzwania jeśli chodzi o Ukrainę. - Musimy sprawić, aby Ukraina była tak silna, jak to tylko możliwe. (...) Musimy zrobić więcej i działać szybciej - powiedział.
Dodał, że w przeszłości dostawy broni dla Ukrainy były opóźniane, bo wśród członków UE były dyskusje i wahanie, czy powinni dostarczać np. czołgi czy samoloty myśliwskie.
- Zawsze byłem po stronie tych, którzy uważali, że musimy dostarczać Ukrainie więcej. Plan zwycięstwa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego jest wezwaniem do nas, aby dostarczyć Ukrainie więcej, aby była silniejsza. Musimy to zrobić. Sprawmy, aby Ukraina był silniejsza, bo dzięki temu my będziemy silniejsi - powiedział Belg.
Druga kwestia - jak powiedział Michel - to wysiłki zmierzające do osiągnięcia pokoju na bazie Karty Narodów Zjednoczonych. Podkreślił, że zbliżające się spotkanie G20 będzie okazją, aby "walczyć o nasze idee, nasze wartości, o międzynarodowe prawo i nie pozwalać, aby rosyjska narracja (...) przeważała na świecie".
Wywiad Korei Południowej: Tajna operacja KRLD. 10 tys. żołnierzy w Rosji do końca roku.
Północnokoreański reżim wysłał do Rosji trzy tysiące żołnierzy, by ci wsparli najeźdźców w wojnie z Ukrainą - podał w środę wywiad Korei Południowej. Seul ujawnił również, że Pjongjang zadeklarował, że do końca grudnia wyśle Władimirowi Putinowi łącznie około 10 tys. swoich wojskowych.
Wywiad ustalił m.in., że około 1,5 tys. żołnierzy sił specjalnych przybyło do Rosji statkiem. "We wrześniu i październiku wykryto oznaki szkolenia wojskowego na terytorium Korei Północnej" - podano.
Co więcej, Pjongjang dokłada wszelkich starań, by wieści o zesłaniach nie rozeszły się. Jeden z południowokoreańskich urzędników oświadczył, że "istnieją przesłanki, iż władze Korei Północnej przesiedlają i izolują rodziny wybranych żołnierzy, by móc skutecznie je kontrolować i gruntownie zwalczać pogłoski".
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
PAP/INTERIA.PL