Zniszczenie tamy w Nowej Kachowce. ONZ dostrzega poważny problem

Oprac.: Dawid Szczyrbowski
Nie milkną echa wysadzenia przez Rosję zapory w Nowej Kachowce, które doprowadziło do powodzi w obwodzie chersońskim w Ukrainie. Ekspert ONZ Martin Griffiths ostrzegł przed realnym zagrożeniem w postaci problemów z zasiewami i zbiorami na tym terenie. - Cały ten obszar schodzący w kierunku Morza Czarnego i Krymu jest spichlerzem nie tylko dla Ukrainy, ale także dla świata - zaznaczył.

Organizacja Narodów Zjednoczonych oświadczyła, że zniszczenie tamy wodnej w Nowej Kachowce na południu Ukrainy będzie miało ogromny wpływ na globalne bezpieczeństwo żywnościowe, doprowadzi do wzrostu cen żywności i może spowodować problemy z wodą pitną dla setek tysięcy osób.
Wojna na Ukrainie. Zagrożone bezpieczeństwo żywnościowe
Martin Griffiths, podsekretarz generalny ds. humanitarnych i koordynator ds. pomocy w sytuacjach kryzysowych w ONZ powiedział BBC, że wpływ na bezpieczeństwo żywnościowe może być znaczący.
- To jest spichlerz - cały ten obszar schodzący w kierunku Morza Czarnego i Krymu jest spichlerzem nie tylko dla Ukrainy, ale także dla świata - podkreślił Griffiths - Już teraz mamy trudności z bezpieczeństwem żywnościowym, ale jestem pewien, że ceny żywności wzrosną - zaznaczył.
- Jest prawie nieuniknione, że będziemy świadkami ogromnych problemów ze zbiorami i zasiewami na następne zbiory. A więc zobaczymy ogromny wpływ na globalne bezpieczeństwo żywnościowe - tak właśnie się stanie - dodał.
Zniszczenie tamy w Nowej Kachowce. Ekspert: Będą problemy z wodą pitną
Zaznaczył, że nawet 700 000 ludzi jest zależnych od zbiornika za zaporą, jeśli chodzi o wodę pitną, a bez niej ludzie będą narażeni na choroby.
Według Griffithsa zniszczenia tej skali w infrastrukturze cywilnej jest całkowicie sprzeczne z międzynarodowym prawem humanitarnym, w tym z konwencjami genewskimi.
- To oczywiste. Ktokolwiek to zrobił, naruszył konwencje genewskie - stwierdził Griffiths.