Zełenski zmienia zdanie? Stawia warunek przed rozmowami z Rosją
- Nasi partnerzy nie naciskają na nas, byśmy przystąpili do rozmów pokojowych z Rosją, chociaż mam wrażenie, że jest to wyczuwalne w światowej atmosferze - powiedział Wołodymyr Zełenski. W jego opinii Zachód oczekuje, by "Ukraina wygrała w taki sposób, aby Rosja nie przegrała". Prezydent zaznaczył, że zanim rozpoczną się jakiekolwiek pertraktacje z Kremlem, najpierw potrzebne jest opracowanie "szczegółowego planu, na który zgodzi się cały świat".
W czwartek Wołodymyr Zełenski zabrał głos podczas konferencji z dziennikarzami. Szczegóły rozmów zostały jednak przekazane w piątek.
Odpowiadając na pytania reporterów prezydent przekazał, że ma duże nadzieje związane ze Światowym Szczytem Pokojowym, do którego ma dojść w czerwcu w Szwajcarii.
Ukraina-Rosja. Wołodymyr Zełenski wskazuje warunki rozmów pokojowych
Ukraiński lider powiedział, że zachodni sojusznicy wprawdzie "nie naciskają" na jego państwo w sprawie negocjacji pokojowych z Rosją, ale ma wrażenie, że takie tony są wyczuwalne w "światowej atmosferze".
- Oni (Zachód - red.) chcieliby, żeby Ukraina wygrała w taki sposób, aby Rosja nie przegrała. To byłaby nieprzewidywalna porażka i nieprzewidywalna geopolityka. Uważam, że to nie działa w taki sposób. Aby Ukraina wygrała, musimy otrzymać wszystko, z czym odnosi się zwycięstwo - stwierdził Wołodymyr Zełenski.
Podkreślił jednocześnie, że zanim Kijów przystąpi do jakichkolwiek pertraktacji z Moskwą, niezbędne jest opracowanie "szczegółowego planu".
- Jeśli zgromadzimy poważną liczbę krajów i wystosujemy odpowiedni komunikat, to uważam, że będziemy mieli przewagę dyplomatyczną. Przed rozmową z Federacją Rosyjską musi istnieć szczegółowy plan, na który zgodzi się cały świat - powiedział.
Światowy Szczyt Pokojowy w Szwajcarii. Prezydent Ukrainy o pomyśle na koniec wojny
W przekonaniu Zełenskiego szczyt w Szwajcarii powinien skutkować powstaniem kilku różnych platform negocjacyjnych w poszczególnych państwach, gdzie będą dyskutowane szczegółowe warianty pokojowe tak, aby osiągnąć możliwie szerokie porozumienie.
Dopiero po takim procesie - jego zdaniem - będzie można przekazać warunki stronie rosyjskiej. Pytany o to, czy takie założenia są w ogóle realne, przytoczył przykład porozumienia zbożowego na Morzu Czarnym, kiedy to najpierw wynegocjowano kształt umowy z ONZ i Turcją, a dopiero później z Rosją.
- Jeśli nam się to uda, z pewnością otworzy to drogę do kolejnego spotkania, podczas którego trzeba będzie ustalić wszystkie inne ważne sprawy - oznajmił Zełenski.
Źródło: Unian, Ukrainska Prawda
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!