Zdecydowana deklaracja Londynu. Chodzi o wysłanie wojsk do Ukrainy

Oprac.: Nina Nowakowska
- Jestem gotowy i chętny do wysłania brytyjskich wojsk do Ukrainy, aby pomóc zagwarantować jej bezpieczeństwo w ramach porozumienia pokojowego - oświadczył w poniedziałek w "Daily Telegraph" Keir Starmer. Zdaniem brytyjskiego premiera zapewnienie trwałego pokoju w Ukrainie jest "niezbędne, jeśli chcemy powstrzymać Putina przed dalszą agresją w przyszłości".

Wielka Brytania jest gotowa przyczynić się do gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, "wysyłając własne wojska na miejsce, jeśli będzie to konieczne", doprecyzował polityk.
- Nie mówię tego lekko - stwierdził. - Bardzo głęboko odczuwam odpowiedzialność, która wiąże się z potencjalnym narażeniem brytyjskich żołnierzy i żołnierek na niebezpieczeństwo - zaznaczył.
Wielka Brytania. Premier gotowy do wysłania wojsk do Ukrainy
Starmer potwierdził, że droga Ukrainy do członkostwa w NATO jest "nieodwracalna", a kraje europejskie "muszą zwiększyć wydatki na obronę i odegrać większą rolę" w sojuszu.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Premier W. Brytanii jest przekonany, że "pokój nie może przyjść za wszelką cenę" i "Ukraina musi zasiąść do stołu w tych negocjacjach, ponieważ cokolwiek innego oznaczałoby zaakceptowanie stanowiska Putina, że Ukraina nie jest prawdziwym narodem".
Wojna w Ukrainie. Możliwości brytyjskiej armii a misja pokojowa
Wojska brytyjskie mogłyby zostać rozmieszczone obok żołnierzy z innych krajów europejskich wzdłuż granicy między terytorium kontrolowanym przez Ukrainę a terytorium kontrolowanym przez Rosję, dodaje "Daily Telegraph".
Oświadczenie premiera nastąpiło po tym, jak były szef armii, Lord Dannatt, powiedział BBC, że wojsko brytyjskie jest "tak wyczerpane", że nie będzie mogło prowadzić żadnej przyszłej misji pokojowej w Ukrainie.
Lord Dannatt, który był szefem armii w latach 2006-2009, powiedział BBC, że do misji pokojowej w Ukrainie potrzebnych będzie do 100 tys. żołnierzy, w tym około 40 tys. z Wielkiej Brytanii, a "my po prostu nie dysponujemy taką liczbą", dodał.
Szwecja gotowa wysłać swoje wojska. Stawia jednak warunek
W poniedziałek rano szefowa szwedzkiej dyplomacji Maria Malmer Stenergard również zadeklarowała, że Sztokholm nie wyklucza wysłania swoich sił, ale pod kilkoma warunkami.
- Najpierw musimy wynegocjować sprawiedliwy i trwały pokój, który będzie respektował prawo międzynarodowe i Ukrainę - podkreśliła w wywiadzie dla Szwedzkiego Radia.
Tłumaczyła, że "kiedy taki pokój zapanuje, trzeba będzie zadbać o jego utrzymanie". - Musimy mieć pewność, że Rosjanie nie zaatakują ponownie Ukrainy albo innego kraju w ciągu kilku lat - zaznaczyła.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!