Ukraiński polityk chce, by armia wkroczyła na Białoruś. Padły mocne słowa
- To byłby wielki cios dla Moskwy - sugerował ukraiński deputowany Ołeh Dunda, wskazując, że ukraińskie wojsko powinno wkroczyć na Białoruś. Jak stwierdził, siły zbrojne szybko opanowałyby terytorium, udowadniając Białorusinom i Rosjanom, że Moskwa nie jest w stanie kontrolować lub nawet obronić kraju Łukaszenki.
- Trzeba zrozumieć jedną rzecz - nie da się wygrać wojny pod Pokrowskiem ani pod Wuhłedarem. Ale wygranie wojny na terytorium "Imperium Rosyjskiego" lub na Białorusi jest całkiem możliwe - przekonywał, cytowany przez serwis BiełTA, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Ołeh Dunda, podczas odbywającego się w Wilnie 13. Forum Wolnej Rosji.
Wojna w Ukrainie. Ukraiński eurodeputowany chce, by armia wkroczyła na Białoruś
Będący jednym z przewodniczących międzypartyjnej organizacji "Za dekolonizację Rosji" polityk porównywał konflikt toczony w Ukrainie do I wojny światowej. Sugerował, że Rosja prowadzi działania mające na celu doprowadzić do "wyczerpania" przeciwnika i stosuje do tego wszystkie swoje zasoby. Na podobną aktywność nie decydują się jednak sojusznicy Kijowa.
W tej sytuacji Dunda proponuje, by wojska ukraińskie zaatakowały tam, "gdzie Imperium Rosyjskie jest najsłabsze" i "uderzały w najwrażliwsze miejsca, destabilizowali je z każdej strony". Deputowany wskazał, że podobne działania jak te podjęte w obwodzie kurskim można byłoby przeprowadzić na Białorusi.
- Jestem głęboko przekonany, że jeśli wkroczymy na Białoruś stosunkowo niewielkimi oddziałami, białoruska armia złoży broń. To byłby wielki cios dla Moskwy - pokazać, że nie kontroluje tych terytoriów i nie jest gotowa ich bronić. To historia w stylu Prigożyna. Nie możemy się zatrzymywać, musimy rozszerzać tę operację. Każde wstrzymanie grozi śmiercią - orzekł Ołeh Dunda.
Forum Wolnej Rosji. Wśród gości Garri Kasparow i Giennadij Gudkow
Forum Wolnej Rosji organizowane jest dwa razy do roku na Litwie od 2016 r. Zrzesza rosyjskich opozycjonistów, a także przedstawicieli rosyjskiego społeczeństwa zarówno w kraju jak i poza jego granicami, będących przeciwnikami rządów Władimira Putina. Podczas wydarzenia obecni są również eksperci z Ukrainy i państw Unii Europejskiej.
Podczas trwającego eventu omawiane są m.in. kwestie dotyczące planu pokojowego Wołodymyra Zełenskiego, aktywności FSB w Europie, czy problemów z jakimi mierzyć się może ustrój postputinowskiej Rosji. W spotkaniach uczestniczą m.in. szachista Garri Kasparow, rosyjski polityk Giennadij Gudkow, aktywista Mark Fejgin, czy były litewski europarlamentarzysta Vytautas Landsbergis.
"Zapraszamy wszystkich, którzy uważają, że reżim Władimira Putina jest bezprawny, a jego wojna przeciwko Ukrainie jest zbrodnicza, a także tych, którzy bezwarunkowo popierają integralność terytorialną Ukrainy" - zachęcali do uczestnictwa w wydarzeniu organizatorzy Forum Wolnej Rosji.
Źródło: BiełTA, LRT
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!