Ukraińscy dowódcy nie powstrzymali Rosjan. Władze wyciągają konsekwencje
Dowództwo 125. brygady Sił Zbrojnych Ukrainy oraz podległe jej jednostki zostały objęte dochodzeniem ukraińskiego Państwowego Biura Śledczego. Śledztwo ma dotyczyć "niewłaściwej obrony" granicy obwodu charkowskiego. W ostatnich tygodniach Rosjanie poczynili w regionie znaczne postępy.
Jak podała w sobotę agencja Interfax-Ukraina, dotychczasowe śledztwo wykazało, że 10 maja podczas szturmu wojsk rosyjskich na pozycje ukraińskie w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie kraju, doszło do porzucenia pozycji bojowych przez oddziały 125. brygady. Atak Rosjan został odparty przez ukraińskie siły drugiego rzutu.
Ustalono także, że dowództwo 125. brygady i podległych jej jednostek - 415. samodzielnego batalionu strzeleckiego, 23. brygady zmechanizowanej, 172. samodzielnego batalionu strzeleckiego nie zorganizowało właściwej obrony pozycji na granicy Ukrainy z Federacją Rosyjską.
Ukraina. Eksperci ocenią postawę dowódców
Na tym etapie śledztwa powołano zespół ekspertów wojskowych, który ma ustalić przebieg wydarzeń i dokonać analizy wydawanych przez dowództwo brygady rozkazów. Śledztwem jest objętych 25 wyższych oficerów Sił Zbrojnych Ukrainy.
Postępowanie karne zostało wszczęte w związku z przestępstwami z części 4 art. 425 - niedbałe pełnienie służby wojskowej i art. 429 - nieuprawnione opuszczenie pola walki lub odmowa użycia broni, Kodeksu Karnego Ukrainy.
Wojska rosyjskie atakują przygraniczne tereny obwodu charkowskiego od 10 maja. Obwód ten znajduje się w sąsiedztwie obwodu biełgorodzkiego w Rosji. Według źródeł ukraińskich i zachodnich siły rosyjskie zamierzają stworzyć w obwodzie charkowskim 10-kilometrową strefę buforową, przez co Charków znalazłby się w zasięgu rosyjskiej artylerii lufowej, natomiast poza zasięgiem wojsk ukraińskich znalazłyby się rosyjskie centra logistyczne.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!