Tak Rosjanie oszukują ukraiński wywiad. Podstęp widać na zdjęciach

Marcin Jan Orłowski

Marcin Jan Orłowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
939
Udostępnij

- To konkurs rysunkowy armii, który odbywa się na lotniskach agresora, ale jest to naprawdę tani sposób na wprowadzenie w błąd ukraińskiego wywiadu, rozpoznania powietrznego i wywiadu kosmicznego - twierdzi Andrij Jusow. Przedstawiciel wywiadu wojskowego odniósł się do informacji o samolotach namalowanych na płytach lotnisk wykorzystywanych przez rosyjskie wojsko.

"Atrapy" samolotów na lotniskach
"Atrapy" samolotów na lotniskachGerashchenko_en \ Wikimedia CommonsTwitter

Zdjęcia satelitarne i widoczne na nich fałszywe samoloty kilkukrotnie pojawiały się w sieci, wywołując ogromną liczbę komentarzy.

Według ekspertów, od momentu, gdy Siły Zbrojne Ukrainy posiadają broń mogącą dosięgać lotnisk wykorzystywanych przez Rosjan, wojskowi decydują się na malowanie na płytach obrazów przypominających używane przez nich maszyny.

Wojna w Ukrainie. "Tani sposób na wprowadzenie wywiadu w błąd"

- To konkurs rysunkowy armii, który odbywa się na lotniskach agresora, ale jest to naprawdę tani sposób na wprowadzenie w błąd ukraińskiego wywiadu, rozpoznania powietrznego i wywiadu kosmicznego. Nie ma to jednak żadnego wpływu na nasze działania - mówił w rozmowie z RBK Ukraina, Andrij Jusow.

Tego typu zabiegi zastosowano między innymi na lotnisku Belek w Sewastopolu na okupowanym Krymie. W tym przypadku Rosjanie namalowali łącznie 10 maszyn, w tym cztery MiG-31 w modyfikacji pozwalającej na przenoszenie rakiet Kindżał

Specyficzne malowidła są jednak łatwe do wykrycia dla ukraińskiej armii, a to w związku z tym, że nie rzucają one żadnego cienia. Widać to szczególnie na zdjęciach satelitarnych wykonanych nad lotniskiem Engels w obwodzie saratowskim w Rosji. W tym przypadku namalowane zostały dwa bombowce strategiczne Tu-95.

Zdjęcie satelitarne lotniska EngelsAnton GerashchenkoTwitter

Wojna atrap

Próby oszukiwania przeciwnika za pomocą atrap sprzętu wojskowego nie są niczym nowym. Ukraińcy od wielu miesięcy powszechnie wykorzystują m.in. dmuchane czołgi, które mają na celu naprowadzenie na siebie rosyjskiego ognia.

- Dmuchany sprzęt, w dzisiejszych standardach, jest wyposażony w specjalne emitery ciepła. Nawet jeśli rosyjski dron bądź samolot skierowałby na niego kamerę termalną, to wygląda to tak, jakby silnik normalnie pracował. Stąd nie ma możliwości skutecznego rozróżnienia, czy sprzęt jest prawdziwy - tłumaczy Bartłomiej Małczyk, ekspert wojskowy, absolwent Theresianische Militärakademie.

Najnowocześniejsze atrapy sprzętu wymagają niewielkiego zaangażowania sił ludzkich. W produkcji wykorzystywany jest m.in. sztuczny jedwab, który ogranicza wagę balona do około 100 kilogramów.

Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja

Producenci zapewniają, że do nadmuchania i poprawnego ustawienia czołgu potrzebnych jest czterech żołnierzy, których praca to maksymalnie 10 minut.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Puzyńska w "Bez Uników" Witwickiego. Czy ludzie są głodni strachu?
      Puzyńska w "Bez Uników" Witwickiego. Czy ludzie są głodni strachu?Piotr WitwickiINTERIA.PL
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      540
      Super
      relevant
      190
      Hahaha
      haha
      77
      Szok
      shock
      72
      Smutny
      sad
      39
      Zły
      angry
      21
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      939
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na