Ukraińcy zaatakowali terytorium Rosji. Eksplozje nie do opanowania
Żołnierze ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR zaatakowali skład amunicji w Rosji. Cel znajdował się tuż przy granicy z Ukrainą, w obwodzie woroneskim. Atak doprowadził do pożaru i wybuchu przechowywanych tam pocisków.
"Operację przeprowadzili żołnierze Departamentu Aktywnych Działań HUR Ministerstwa Obrony Ukrainy" - przekazał HUR w komunikacie.
Ukraińcy powiadomili, że atak został przeprowadzony 25 czerwca w rejonie olchowackim obwodu woroneskiego, niedaleko granicy z ich państwem. Celem był polowy skład amunicji przeciwnika.
"W nocy na terenie z pociskami wybuchł pożar wraz z detonacjami, który objął łączną powierzchnię 3,5 tysiąca metrów kwadratowych i nadal trwa. Biorąc pod uwagę rozmiary składu, wygląda na to, że będzie on eksplodował jeszcze przez długi czas" - oświadczył HUR, który do wpisu w popularnym w Ukrainie portalu dołączył nagranie wideo z miejsca ataku.
Wojna na Ukrainie. Ukraińcy nie odpuszczają. Wysłali drony nad Rosję
To niejedyna akcja ukraińskiej armii na terenie Rosji. Rosyjskie ministerstwo obrony podało, że tamtejsze obrony powietrznej Rosji zniszczyły łącznie 29 dronów wystrzelonych przez Kijów nad obwód biełgorodzki.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja.
- Starsza kobieta zginęła, cztery osoby zostały ranne, a dziesiątki budynków zostało uszkodzonych w wyniku wielokrotnych ataków powietrznych przeprowadzonych przez Ukrainę - twierdzi gubernator graniczącego z Ukrainą obwodu Wiaczesław Gładkow.
Jak donosi "The Washington Post", administracja Joe Bidena zdecydowała, że Ukraińcy mogą atakować cele w Rosji przy użyciu amerykańskiego sprzętu w odległości nie większej niż 100 km od granicy.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
PAP/INTERIA.PL