Rozmowy delegacji ukraińskiej i rosyjskiej opóźnione. Zmieniono trasę

Paweł Basiak

Oprac.: Paweł Basiak

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
1
Udostępnij

Po godz. 16:30 agencja Reutera informowała o rozpoczęciu rozmów rosyjsko-ukraińskich w rejonie Prypeci, przy granicy z Białorusią. Jednak ze względów bezpieczeństwa ukraińska delegacja musiała zmienić trasę - rozmowy mają rozpocząć się za kilka godzin. Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba przekazywał, że na czas rozmów Białoruś miała powstrzymać się od działań militarnych. Tymczasem z jej terytorium wystrzelono rakietę Iskander.

Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba
Szef ukraińskiego MSZ Dmytro KułebaALEX BRANDON/AFP/East NewsEast News

"Alaksandr Łukaszenka zadzwonił do Wołodymyra Zełenskiego. Politycy zgodzili się na bezwarunkowe spotkanie delegacji ukraińskiej z delegacją rosyjską na granicy ukraińsko-białoruskiej w rejonie Prypeci. Alaksandr Łukaszenka wziął na siebie odpowiedzialność za utrzymanie uziemienia wszystkich białoruskich samolotów, śmigłowców i pocisków podczas przejścia, negocjacji i powrotu ukraińskiej delegacji" - przekazał ukraiński MON w niedzielę.

Informację o gotowości na rozmów potwierdził na Instagramie prezydent Wołodymyr Zełenski. Po godz. 16:30 agencja Reutera przekazała, że rozmowy rozpoczęły się. Jednak ok. godz. 18 strona ukraińska przekazała, że rozmowy rozpoczną się za kilka godzin.

Zmiana trasy delegacji

- Grupa negocjacyjna potrzebuje więcej czasu na dojazd, niż oczekiwano - wyjaśnił ukraiński deputowany Fedir Wenisławski, cytowany przez portal Ukraińska Prawda. - Pojechali oni trasą, jaka teraz nie stanowi zagrożenia dla życia i aby nie było znane miejsce ich pobytu - powiedział Wenisławski.

Deputowany, który reprezentuje w parlamencie (Radzie Najwyższej) prezydencką frakcję Sługa Narodu, nie podał składu delegacji. Powołał się na względy bezpieczeństwa.

- Na rozmowach obecni będą, jako obserwatorzy, przedstawiciele Białorusi - dodał.

Wojna Rosji z Ukrainą. "Ukraina nie odda swojego terytorium"

Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba podczas konferencji prasowej przypomniał, że na początku inwazji "Rosja nie chciała rozmawiać". Zapewnił, że Ukraina "nie odda nawet metra kwadratowego swojego terytorium".

- Pójdziemy i posłuchamy tego, co Rosja ma do powiedzenia - mówił Kułeba. - Gdy Blitzkrieg się nie sprawdził, Rosja zaczęła mówić językiem ultimatum: że są gotowi rozmawiać z Ukrainą, pod warunkami, które muszą być spełnione, zanim te rozmowy się zaczną. Rosja nadal ponosi straty. Gdy siły Rosji ponoszą jedną klęskę za drugą, to te roszczenia, te ultimatum stawiane przez Rosję zostały odłożone na bok i teraz przekazują informacje, że chcą po prostu podjąć rozmowy - dodawał.

- Fakt, że Rosja jest gotowa do rozmów, bez żadnych dodatkowych uwarunkowań, bez żadnych żądań, to jest już zwycięstwem dla Ukrainy - mówił.

Szef MSZ ocenił też, że rosyjska inwazja to efekt "lat ustępstw Zachodu".

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Medyka. Tłumy uchodźców na granicy z Polską
      Medyka. Tłumy uchodźców na granicy z Polską© 2022 Associated Press
      INTERIA.PL
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      1
      Super
      relevant
      0
      Hahaha
      haha
      0
      Szok
      shock
      0
      Smutny
      sad
      0
      Zły
      angry
      0
      Lubię to
      like
      1
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na