Rosja uzupełnia straty w wojsku. Sięga po żołnierzy z innego kraju
Rosjanie rekrutują Serbów, by zasilić swoje oddziały do walk w Ukrainie - donosi w środę "The Guardian". Jak udało się ustalić, Kreml usiłuje wcielić do armii setki obywateli Serbii. - Pewnego dnia zostałem żołnierzem dla Rosji. Teraz czekam na wysłanie do Ukrainy - mówi jeden z Serbów, który podpisał kontrakt z rosyjskim wojskiem.
O włączaniu Serbów do rosyjskiej armii w rozmowie z "The Guardian" opowiedział mężczyzna, którego imię dla bezpieczeństwa zamieniono na Branko. Jak przekazał, na początku września wsiadł do samolotu lecącego z Belgradu do Moskwy. Po kilku dniach trafił do ośrodka wojskowego na obrzeżach rosyjskiej stolicy, gdzie podpisał kontrakt z rosyjskim wojskiem.
- Wszystko poszło bardzo szybko, pewnego dnia zostałem żołnierzem dla Rosji. Teraz czekam na wysłanie do Ukrainy - powiedział.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja
Ukraina. Władimir Putin wabi obcokrajowców
Jak przypomina "The Guardian", Rosja od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę wprowadziła szereg przepisów, by "zwabić obcokrajowców" do walczenie po rosyjskiej stronie. Władimir Putin jeszcze w ubiegłym roku stwierdził, że chce dać możliwość osobom z zagranicy, którzy "planowali walczyć po stronie Rosji".
Na czele serbskiego planu rekrutacyjnego opracowanego latem stanął Davor Savičić. Mężczyzna w 2014 roku walczył już po stronie Rosji, gdy doszło do pierwszego wtargnięcia do Ukrainy. Co więcej, ma być także powiązany z Grupą Wagnera. Savičić w rozmowie z prokremlowskim propagandystą Sołowjowem przyznał, że jest "szefem jednostki serbskich wojowników w Ukrainie".
Według Deyana Berića, innego Serba zaangażowanego w wojnę w Ukrainie, "większość zagranicznych ochotników w armii rosyjskiej pochodzi z Serbii".
Ilu Serbów walczy po stronie Rosji?
Dokładna liczba Serbów walczących po stronie rosyjskiej nie jest znana. Jak podało rosyjskie BBC, Savičić zamierza zwerbować do tysiąca obywateli Serbii, którzy mają utworzyć własny oddział.
- Na ten moment jest nas około 60-70 - mówił w rozmowie z "The Guardian" jeden z wcielonych do rosyjskiej armii Serb. Jak zaznaczył, stanął po stronie Rosji "z powodów ideologicznych".
Według prawa Serbowie nie mogą brać udziału w konfliktach za granicą.
Ukraina. Straty rosyjskiej armii
Od początku pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę minęło ponad 600 dni. Według sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Rosjanie od lutego 2022 roku stracili 290 050 żołnierzy, w tym 620 minionej doby.
Strona rosyjska oficjalnie nie informuje o swoich stratach wśród wojska. Niejednokrotnie pojawiały się informacje, że władze na Kremlu wydawały polecenia, by lokalnie nie przekazywać liczby zabitych żołnierzy.
Źródła: The Guardian, Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!