Ukraińska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjskie pociski i drony. Ataki trwały niemal nieustannie od godz. 19 (czasu miejscowego - red.) w niedzielę do 6 rano w poniedziałek. Rosja posłała swoje drony i rakiety na obwody: czernihowski, sumski, żytomierski, czerkaski, dniepropietrowski, odeski, charkowski, połtawski i kirowogradzki. Bezzałogowce nadleciały również w okolice Kijowa. W ukraińskiej stolicy rozległy się alarmy. Wojna w Ukrainie. Noc pod znakiem ostrzału i ataków Niektóre z pocisków poleciały na zachód Ukrainy. Siły powietrzne informowały o uderzeniu w obwodzie tarnopolskim. "Wróg ponownie zaatakował Tarnopol za pomocą dronów. W budynku mieszkalnym wybuchł pożar. Na miejscu pracują służby" - napisał burmistrz tego miasta. Nie żyje jedna osoba, są ranni. Tymczasem agencja Unian poinformowała o rosyjskich postępach w działaniach zbrojnych na wschodzie Ukrainy. Żołnierze Władimira Putina mieli znacząco przybliżyć się do "zaludnionych obszarów". Wojna w Ukrainie. Rosyjskie postępy na froncie Chodzi o miejscowości Nowy Komar i Kurachowe w Donbasie oraz Berestów w obwodzie charkowskim. Rosjanie czynią również postępy w odbijaniu terenów w obwodzie kurskim, chociaż muszą się liczyć z zaciętym oporem stacjonujących tam jednostek ukraińskich. - Zniszczenie armii wroga na terytorium Rosji następuje czasami z jeszcze większymi stratami (dla Rosjan - red.) niż na terenach okupowanych - relacjonował zmagania w obwodzie kurskim ukraiński ekspert wojskowy Roman Switan. Źródła: Ukraińska Prawda, Unian ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!