Pentagon: Rosja jest w desperacji. Próbuje odzyskać impet, ale brakuje jej rakiet

Oprac.: Wiktor Kazanecki
"Wojska rosyjskie nadal nie poczyniły znaczących postępów w swej ofensywie na Ukrainie" - przekazali przedstawiciele amerykańskiego Pentagonu. Jak uściślili, agresorzy "w coraz większym stopniu opierają się na ostrzałach miast z daleka", co świadczy, że w desperacji "próbują odzyskać impet". Pentagon podał też, że Rosja straciła ponad 10 proc. swoich sił bojowych.

Według resortu obrony USA, Rosjanie wystrzelili ponad 1100 rakiet. Wciąż mają ponad połowę zapasów tej broni, ale - według informacji Pentagonu - zaczyna jednak odczuwać "pewne problemy" z dostępnością precyzyjnych pocisków. "Uderzenia rakietowe, ostrzał artyleryjski z dalekiej odległości na miasta to odzwierciedlenie tego, co według niektórych jest niemal desperacką próbą zyskania impetu" - przekazano.
Jak dodał Pentagon, takie próby odwrócenia biegu wojny "z natury rzeczy będą skutkowały coraz większymi ofiarami wśród cywilów". Jak ponadto stwierdzili urzędnicy, mimo to w ciągu ostatnich dni "nie doszło do znaczących zmian, jeśli chodzi o rosyjską ofensywę".
Amerykanie dodali, że "nie ma żadnych oznak słabnięcia ukraińskiego oporu i ataków na rosyjskie wojska". Przypomnieli m.in. ukraińską kontrofensywę pod Mikołajowem w kierunku Chersonia na południu kraju.
USA: Ukraińcy są bardzo kreatywni i zwinni w używaniu systemów obronnych
Pentagon zauważył też, że Rosja i Ukraina są coraz aktywniejsze w powietrzu. "W ciągu ostatniej doby rosyjskie siły powietrzne wykonały około 300 lotów, choć w większości nie zapuszczały się one daleko w głąb terytorium Ukrainy, m.in. w obawie przed systemami obrony powietrznej" - uściślił.
Zdaniem resortu, Ukraińcy są "bardzo kreatywni" i "zwinni" w używaniu obronnych systemów, dzięki czemu "przestrzeń powietrzna wciąż jest terenem walki".
Według Pentagonu, agresorzy stracili nieco ponad 10 proc. swoich sił bojowych i rozważają dosłanie posiłków. "Nie ma jednak materialnych dowodów, by takie posiłki dotarły. Brak też dowodów wskazujących na dołączenie do walki wojsk białoruskich" - zastrzegł.
Jak oszacowano, na Ukrainie zaangażowanych jest około 75 proc. rosyjskich batalionowych grup taktycznych (BTG) i 60 proc. sił powietrznych.