Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Grupa Wagnera znów rekrutuje. Bojownicy pod dowództwem syna Prigożyna

Grupa Wagnera ogłosiła rozpoczęcie kolejnej rekrutacji bojowników. Obowiązki dowódcy i kierownika prywatnej armii przyjął na siebie syn Jewgienija Prigożyna, Paweł. Najemnicy po podpisaniu kontaktu trafią m.in. na front ukraiński.

Rekrutacja do oddziałów Grupy Wagnera
Rekrutacja do oddziałów Grupy Wagnera/Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej / concordgroup_official/materiały prasowe

Według informacji podawanych przez ukraiński portal Suspilne, werbunek rozpoczęto na Uralu. Poinformowało o tym lokalne przedstawicielstwo firmy wojskowej.

Najemnikami Grupy Wagnera zostać mogą wszyscy chętni w wieku od 20 do 55 lat. Przystąpienie do prywatnej armii wiąże się z podpisaniem kontraktu, a następnie wyjazd we wskazane miejsce działań. Miesięczne wynagrodzenie za walkę ma wahać się między 80 i 20 tysięcy rubli (czyli około 3,6 tys. zł do 10,8 tys. zł) i zależne będzie od miejsca wypełniania kontaktu.

- Wszystko zostało tak, jak było: atrybuty, symbolika. Bierzemy tych, którzy już mają doświadczenie bojowe, w tym tych, którzy już byli w prywatnej firmie wojskowej. Jedyna różnica jest taka, że bierzemy ludzi z cywila, a nie z miejsc pozbawienia wolności - stwierdził przedstawiciel Grupy Wagnera w rozmowie z mediami.

Jednocześnie potwierdzone zostały dotychczasowe doniesienia dotyczące przywództwa w Grupie Wagnera. Prywatną armią zarządzać będzie Paweł Prigożyn, syn Jewgienija Prigożyna

Byli wagnerowcy w czeczeńskich oddziałach

Według informacji podawanych przez rosyjskie media propagandowe, część byłych bojowników podpisała kontakt z rosyjskim MON i dołączyło do jednostek walczących na Ukrainie.

Znaczna liczba najemników Grupy Wagnera została wcielona do czeczeńskiej jednostki specjalnej Achmat, która walczy obecnie na południowo-wschodnim odcinku frontu w Ukrainie.

Informacje o dołączeniu żołnierzy potwierdził dowódca Apty Alaudinow, który podkreślił, że integracja przebiegła wyjątkowo szybko i wojskowi biorą już udział w zadaniach bojowych.

- Kiedyś przerzucali mi od czasu do czasu pewną liczbę bojowników A teraz mamy masowe uzupełnienia z wagnerowców (...) Okazuje się, że przychodzą niegdysiejsi dowódcy, a wraz z nimi pojawiają się najemnicy - stwierdził.

Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja

- Przez pewien czas byliśmy, można powiedzieć - sąsiadami. Tam, gdzie byli wagnerowcy, zawsze mieliśmy pewność, że nasi sąsiedzi stoją twardo i nigdy się o to nie martwiliśmy. Należy też zauważyć, że bojownicy Grupy Wagnera zawsze wypowiadali się o nas z dużym szacunkiem - dodał dowódca.

Źródło: Suspilne.media

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Giertych na czele komisji śledczej? Kierwiński w "Graffiti": Ma kwalifikacje, zapał, determinację/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także