Długi stół Putina. Kto go stworzył? Spierają się firmy z Włoch i Hiszpanii
Do "niekończącego się stołu" w moskiewskiej sali konferencyjnej Władimir Putin najpierw zaprosił prezydenta Francji Emmanuela Macrona, a następnie kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Zdjęcia polityków siedzących po dwóch stronach ogromnego mebla zdobyły sławę w sieci i stały się symbolem trudnych negocjacji w sprawie Ukrainy. Zagadką pozostaje pochodzenie stołu - autorstwo przypisują sobie firmy z Hiszpanii i Włoch.
Stół na Kremlu mierzący sześć metrów długości znalazł się w centrum uwagi komentatorów podczas wizyty prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Moskwie. Jak informowała agencja Reutera Macron nie chciał poddać się testowi na obecność koronawirusa, by "nie zostawiać swojego DNA". W ramach "środków zapobiegawczych" Władimir Putin posadził gościa na końcu stołu, a sam zajął miejsce naprzeciwko. Analogiczna sytuacja miała miejsce podczas wizyty kanclerza Olafa Scholza.
Do stworzenia nietypowego mebla w rozmowie z hiszpańską stacją radiową Cope przyznał się Hiszpan Vicente Zaragozá, właściciel firmy z Alcàsser niepodal Walencji. Zapewnił, że stół wykonano z alpejskiego białego buku i zwieńczono go liśćmi ze złota.
- Zrobiliśmy piękniejsze i większe stoły, ale gdy zobaczyłem fotografię tego napełniła mnie duma, jako Hiszpana i walencjanina, że zrobiłem coś wartościowego - dodawał.
Renato Pologna: Zostaliśmy docenieni przez Jelcyna
Wywiad spotkał się z ostrą odpowiedzią Włocha Renato Polognii - właściciela firmy Oak z Como, który... zarzeka się, że to on stworzył słynny stół.
- Tę historię (Zaragozy - red.) słyszę od kilku dni. Naprawdę nie wiem co powiedzieć, bo stworzyłem stół w latach 1995-1996. Jego zdjęcia zostały opublikowane w książkach, głównie rosyjskich, w roku 2000 - zapewnił Pologna, cytowany przez "The Guardian".
- Ten człowiek, o którym nigdy nie słyszałem, twierdzi, że zrobił ten stół w 2005 roku. Coś tu się nie zgadza. Na dowód mamy wszystkie certyfikaty poświadczające wykonaną pracę. Zostaliśmy też docenieni przez prezydenta, którym wówczas był Borys Jelcyn - mówił.
"Może Hiszpan zrobił kopię"
"The Guardian" zauważa, że hiszpańska firma zakończyła działalność w lutym 2020 r. Wcześniej pracowała nad innymi meblami, które dziś znajdują się na Kreml, a także w posiadłości prezydenta Uzbekistanu. Może to przemawiać na korzyść autorstwa Zaragozy. Jednak Pologna twardo stoi przy swoim.
- Książki opublikowane w 2000 r. pokazują wnętrza Kremla, gdzie widać stół stworzony przez nas. Może Hiszpan zrobił kopie, która trafiła gdzieś indziej, kto wie. Mówimy o stole, nie o samolocie. Mogło się zdarzyć, że stworzył kopie - podsumował Włoch.