Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Urlop - koniecznie urlop!

Znam Jarosława Kaczyńskiego od dziesiątków lat. W odróżnieniu od swego śp. brata jest to polityk przebiegły, zdecydowany - a ponadto wszechstronnie wykształcony i umiejący myśleć politycznie. Otóż to, co stało się obecnie z Prezesem PiS-u, jest trudne do pojęcia. Ten człowiek po prostu przestał rozumieć, co się do niego mówi!

/Agencja SE/East News

Ot, we czwartek w "Rzeczpospolitej" - dzienniku bardzo PiS-owi przychylnym - ukazał się felieton naczelnego redaktora, p. Pawła Lisickiego. Napisał on w nim m.in. rzecz banalną: "Zastanawiam się jednak, czy najważniejszym rezultatem walki o krzyż nie będzie otworzenie w Polsce drogi dla zapateryzmu. Czy obrazki z Krakowskiego Przedmieścia nie przyczynią się do wzrostu siły radykalnej, antychrześcijańskiej lewicy, której głównym postulatem stanie się walka z Kościołem i publiczną obecnością religii? I czy, paradoksalnie, winowajcami nie będą w pierwszej mierze Jarosław Kaczyński, który udzielił wsparcia protestującym, a z drugiej - Bronisław Komorowski, który odpowiada za nieprzemyślaną i nieskuteczną organizację przenosin?"

Jest to zupełnie normalne, dialektyczne rozumowanie. Dokładnie takie samo, jak moje, gdy tłumaczyłem (bezskutecznie, jak wnoszę...) głosującym na JE Bronisława Komorowskiego, iż przyczyniają się do zwycięstwa PiSu w wyborach parlamentarnych.

A gdyby dziś w Sejmie ktoś - np. p. Marek Jurek - chciał zmienić ustawę o aborcji - tak, by jej zakazać - to najprawdopodobniej skończyłoby się to zmianą ustawy w kierunku... przeciwnym.

I p. Jurek byłby za to odpowiedzialny.

Żołnierz ma prać, gdy każą. A polityk musi myśleć.

Dziś usunięcie siłą krzyża sprzed Pałacu Namiestnikowskiego byłoby znakomitym prezentem dla ludzi walczących o klerykalizację Polski! Gdyby więc JE Bronisław Komorowski polecił to zrobić, byłby za tę klerykalizację odpowiedzialny - i dlatego tego (wbrew hong-wei-binom z SLD) nie robi.

Podobnie zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki było wysoce szkodliwe dla "twardogłowych" z PZPR i dlatego powinni oni - zamiast po cichu chwalić p. Grzegorza Piotrowskiego - dać mu kopa w tyłek ze słowami Talleyranda: "To gorzej niż zbrodnia: to błąd!"

JE Bronisław Komorowski tego błędu nie zrobił.

Tu drobna uwaga o "Problemie krzyża". Lewica katolicka, czyli PiS, przytacza Wielkie Argumenty Moralne za tym, by krzyż stał - a Lewica laicka plus pseudo-liberałowie przytaczają Ważkie Racje Moralne za tym, by go zaraz gdzieś wynieść.

Natomiast Prawica - czyli np. ja - pytają po prostu: "Do kogo należy ten chodnik?". O ile wiem, jest w gestii dzielnicy Warszawa- Śródmieście. A więc to naczelnik tej dzielnicy - a nie prezydent czy prymas - jest uprawniony do podjęcia decyzji o tym, co ma na tym chodniku stać; podobnie jak tylko pilot - a nie prezydent, premier czy papież - był uprawniony do podjęcia decyzji, czy lądować w Smoleńsku.

Decyzję musi zawsze podejmować JEDNA osoba! Po wysłuchaniu argumentów.

Wracam do tekstu p. Lisickiego. Prezes PiS, zamiast skorzystać z okazji i zamilknąć, walnął z grubej rury: "Dla mnie najbardziej interesujące w tej sprawie jest pytanie, dlaczego pan Lisicki tego rodzaju bzdury, i to bzdury wierutne, odrażające, pisze".

Po prostu nie zrozumiał! I obraził się!!!

Proszę go zrozumieć: stracił brata, z którym był niesłychanie zżyty. Potem kampania prezydencka, w której w tym chorym środowisku, jakim stał się PiS, wszyscy wzajemnie podbechtywali się do walki z Wrogiem...

Drogi Jarku! Inny by wziął urlop na Riwierze. Ale nie ty. Ty może pojedź na miesiąc do jakiegoś klasztoru - na kontemplacje...

...bo jeśli przestałeś rozumieć tak proste rzeczy?

Angora

Zobacz także