Ryszard Petru ostrzega: "Piątka Kaczyńskiego" to pułapka
Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło pakiet nowych propozycji, głównie o charakterze socjalnym. Lider partii Teraz! Ryszard Petru mówi, że jest to "pułapka dla następnych rządów". Zapowiada jednocześnie złożenie projektów czterech ustaw.

Petru nie jest przekonany do zaproponowanych wczoraj przez premiera Mateusza Morawieckiego źródeł finansowania tzw. piątki Kaczyńskiego. Uważa, że w przededniu zapowiadanego przez ekonomistów spowolnienia gospodarczego projekt ten okaże się nierentowny, a kolejne rządy nie będą w stanie go utrzymać. Wobec tego ruch Prawa i Sprawiedliwości nazywa "pułapką".
- To jest po prostu nierealne do utrzymania. Inna sprawa, że uważam, że jest to podyktowane głównie politycznie. To czysty program socjalno-polityczny, którego przyszłe rządy nie będą w stanie utrzymać - mówił Petru.
- Nie chcę prognozować jakiegoś czarnego scenariusza, ale przy głębszym spadku dynamiki wzrostu gospodarczego, ten cały program się "wywraca". W związku z powyższym albo rząd nie rozumie, co się wydarzyło w ostatnich latach, albo "gra politycznie" - dodał.
Nowy wyścig zbrojeń
Petru uważa, że "piątka Kaczyńskiego" zdominuje debatę publiczną przed wyborami. Jego zdaniem jest to niebezpieczne, bo może istnieć ryzyko wyścigu zbrojeń na nierealne budżetowo obietnice.
- Jeśli wejdziemy w tę retorykę, to będzie padać pytanie "kto da więcej". A obawiam się, że w tym wypadku górą będzie PiS - mówi.
Petru, by sprawdzić, czy pomysły PiS są realną propozycją wsparcia Polaków, a nie jedynie manewrem wyborczym, proponuje trzy zmiany. By zamiast jednej "trzynastki" dla emerytów, dać im podwyżkę w wysokości 91 zł miesięcznie, a więc dokładnie tę samą kwotę (1100 zł), ale rozłożoną na 12 miesięcy. Druga sprawa to limit w przypadku 500 plus na pierwsze dziecko, który miałby nie obejmować najbogatszych (na tę chwilę Teraz! nie precyzuje, kto miałby należeć do najbogatszych). Petru szacuje, że w ten sposób można zaoszczędzić 2-4 mld zł, a te pieniądze przeznaczyć dla niepełnosprawnych. I to trzecia propozycja ugrupowania.
Cztery ustawy
Petru przedstawił także pakiet projektów czterech ustaw gospodarczych. Dotyczą one bezpieczeństwa finansów publicznych i ograniczania deficytu budżetowego, zakazu handlu w niedziele (o przyjściu lub nie do pracy w niedzielę miałby decydować sam pracownik), wprowadzenia programu "500 zus" dla przedsiębiorców oraz zniesienia abonamentu radiowo-telewizyjnego i wprowadzenia "nowej formuły" finansowania mediów publicznych, w tym prywatyzacji telewizji publicznej.
- Mam świadomość, że ustawy te mają małą szansę przeprowadzenia przez Sejm. Nie mam nawet pewności, czy we wszystkich przypadkach zbierzemy 15 podpisów. Natomiast chodzi o to, żeby taki głos był słyszalny - powiedział.