Nietypowe sceny w Lublińcu. Biegacz-Mikołaj zrobił furorę
Mieszkańcy Lublińca byli świadkami niecodziennych scen. Przechodniów zszokował widok mężczyzny, który w bieliźnie i w czapce Świętego Mikołaja biegał ulicami miasta. Tajemniczego biegacza nie zraziła nawet pogoda. Mimo śniegu i mrozu nie miał na sobie też butów.

Do nietypowej sytuacji doszło we wtorek w Lublińcu w woj. śląskim - dowiadujemy się w lokalnym serwisie informacyjnym "Info Express" na Facebooku.
Przechodnie spacerujący ulicą Zachodnią na obrzeżach miasta byli świadkami niecodziennej sceny. Widok biegacza tak ich zadziwił, że postanowili podzielić się nim w mediach społecznościowych. Do sieci trafiły więc zdjęcia i nagrania, na których widać mężczyznę z czapką Mikołaja.
Lubliniec. Mikołaj zaskoczył odzieniem
Pan postawił urządzić sobie jogging w samych tylko niebieskiej bieliźnie. Przed chłodem chroniła go jedynie czerwona czapka Świętego Mikołaja, bo nie miał nawet butów.
Widok był tym bardziej szokujący, że we wtorek w Lublińcu termometry wskazywały kilka stopni poniżej zera, a w dodatku - jak widać na zdjęciach - na chodnikach zalega też śnieg.
Nie wiadomo, kim był mężczyzna, który w samej bieliźnie postawił biegać ulicami Lublińca.
"Czy to ofiara przegranego zakładu, czy to jeden z lublinieckich komandosów hartujących się przed misją, a może to zagubiony mors, szukający zbiornika wodnego w tym pięknym śląskim mieście?" - zastanawia się z kolei "Dziennik Zachodni".
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!