W niedzielę w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie ze Szklarki Radnickiej (woj. lubuskie). Na filmie widać przejazd kolejowy z zamkniętymi rogatkami. Migające na czerwono światła sygnalizatorów ostrzegają przed nadjeżdżającym pociągiem. Mimo zagrożenia kilku kierowców jawnie złamało przepisy i slalomem przejechało przez torowisko. Co więcej - trzy z sześciu pojazdów to samochody ciężarowe - w tym cysterna PKN Orlen, najprawdopodobniej przewożąca materiały łatwopalne. Gdyby uderzył w nią pociąg, skutki mogły być tragiczne. Szklarka Radnicka: Przejazd kolejowy nie był przeszkodą. Kierowcy wyminęli rogatki O niebezpieczne zachowanie kierowców zapytaliśmy Komendę Wojewódzką Policji w Gorzowie Wielkopolskim. - Wiemy o tym zdarzeniu, jesteśmy w trakcie rozwiązywania sprawy - powiedział w rozmowie z Interią rzecznik prasowy KWP podinsp. Marcin Maludy. - Będziemy zabezpieczać monitoring z tego przejazdu. Skontaktowaliśmy się już z autorem nagrania, żeby ustalić, kiedy dokładnie doszło do tej sytuacji - podkreślił podinsp. Maludy. Policja nie kryje oburzenia nagranym zajściem i mówi o jawnym złamaniu przepisów. - Kierowcy zachowali się nagannie. Tu chodzi o zdrowy rozsądek i odpowiedzialność na drodze - podkreślił rzecznik. Funkcjonariusze zabezpieczają również materiały z pobliskich kamer monitoringu oraz podejmują kroki, by dotrzeć do wszystkich kierowców z nagrania, którzy nielegalnie przejechali przez tory. PKP nie zarejestrowała usterki przejazdu kolejowego w Szklarce Radnickiej W komentarzach pod wideo zamieszczonym na TikToku internauci piszą, że przejazd kolejowy w Szklarce Radnickiej był zepsuty, dlatego najprawdopodobniej kierowcy zdecydowali się na ten ryzykowny manewr. "Tam się przejazd zepsuł i dlatego się tak jeździło" - napisał jeden z użytkowników. "Akurat tam rogatki się zamykają 20 minut przed pociągiem" - stwierdził inny. "Legenda głosi, że autor filmu do dziś tam stoi" - zakpił kolejny. "Kiedyś u mnie w mieście było tak samo i stałem osobówka, nie ważne z inni jadą, czerwone to czerwone wraz z rogatkami, powinny być jakieś służby" - zauważył internauta, który wyraził odmienne od swoich poprzedników zdanie (przy wszystkich komentarzach zachowaliśmy oryginalną pisownie - red.) Skontaktowaliśmy się więc z PKP PLK S.A. i zapytaliśmy, czy spółka ma informacje o jakiejkolwiek awarii tego przejazdu kolejowego. Jak przekazał nam Radosław Śledziński z zespołu prasowego nie zarejestrowano tam żadnej usterki. "Jeśli rogatki są niesprawne, należy powiadomić policję" - Będziemy sprawdzać także stan techniczny tego przejazdu. Jeśli faktycznie pojawią się sygnały, że rogatki były niesprawne, nie będziemy tego lekceważyć - podkreślił z kolei podinsp. Marcin Maludy. Rzecznik lubuskiej policji zaapelował, że jeśli kierowcy mają podejrzenie, że rogatki działają niewłaściwie, należy zadzwonić pod numer alarmowy 112. - W takich sytuacjach policja przejeżdża i zabezpiecza miejsce oraz weryfikuje, czy przejazd faktycznie jest zepsuty. Pod żadnym pozorem nie wolno przejeżdżać na własną rękę - przestrzegł kierowców. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!