Joseph Ratzinger uważany był za jednego z czołowych teologów chrześcijańskich. Główne dziedziny jego badań to teologia dogmatyczna, historia dogmatów i teologia fundamentalna. Przez niemal ćwierć wieku był bliskim współpracownikiem Jana Pawła II. Jak wyglądała ich współpraca? Karol Wojtyła i Joseph Ratzinger Karola Wojtyłę oraz Josepha Ratzingera po raz pierwszy połączył przełomowy Sobór Watykański II. Ratzinger był wówczas teologicznym doradcą bardzo wpływowego arcybiskupa Kolonii kard. Josepha Fringsa. Karol Wojtyła był natomiast jednym z nielicznych polskich biskupów, którym pozwolono wyjechać do Rzymu. Chociaż Wojtyła z Ratzingerem nie poznali się osobiście, to już w 1974 r. zaczęli ze sobą korespondować. Od razu przypadli sobie do gustu i zaprzyjaźnili się. Po latach Ratzinger wspominał, że do przyszłego papieża znad Wisły poczuł ogromną sympatię: W 1978 roku, kiedy doszło do dwóch konklawe, Ratzinger i Wojtyła byli już kardynałami. Jeżeli wierzyć informacjom, które przekazali biskupi po wyborze Wojtyły na papieża, to właśnie Ratzinger miał przekonać do tego wyboru kardynałów z Niemiec. Wojtyła nie pozostał mu dłużny, bo pod koniec życia lobbował za Ratzingerem. Droga Ratzingera do Watykanu Po konklawe w 1978 Jan Paweł II miał zachęcać Ratzingera do współpracy w Watykanie. Proponował mu urząd administracyjny, konkretnie funkcję prefekta Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej. Ratzinger jednak odmówił, tłumacząc, że jako monachijski arcybiskup ma sporo obowiązków. Zanim Ratzinger przybył do Rzymu, towarzyszył Wojtyle podczas pierwszej podróży do Polski. Funkcję prefekta Kongregacji Nauki Wiary w Watykanie objął w 1982 r. Losy Ratzingera i Wojtyły złączyły się już na stałe. Niemiecki kardynał stał się głównym elementem zespołu, który definiował pontyfikat papieża Polaka. Ratzinger teologicznym mózgiem Od 1982 roku Ratzinger i Wojtyła spotykali się co tydzień. Był to czas dyskusji i opracowywania dokumentów. Kiedy wypowiadali się o sobie nawzajem, jeden drugiemu przypisywał większość zasług. Jan Paweł II mówił o kard. Ratzingerze tak: W 2002 roku Ratzinger został mianowany na przewodniczącego Kolegium Kardynałów. Poprowadził również Drogę Krzyżową w Koloseum w 2005. Jan Paweł II ufał Ratzingerowi i potrzebował jego obecności. Podczas cotygodniowych spotkań Ratzinger był "teologicznym mózgiem" papieża. W 75. urodziny Ratzingera nadszedł czas jego dymisji i emerytury. Na to nie zgodził się Wojtyła. Ratzinger miał usłyszeć od Jana Pawła II słowa: "Nawet nie ma co listu pisać, gdyż chcę mieć waszą eminencję do końca". Ratzinger nie był pochlebcą Pomimo ścisłej współpracy Ratzingera z Wojtyłą ten pierwszy zachowywał odrębność. Nie należał do grona pochlebców Jana Pawła II. Przeciwnie, często miał zdanie inne niż papież. Ratzinger nie bał się artykułować sprzeciwu. Nie jest tajemnicą spór dotyczący międzyreligijnego spotkania w Asyżu. Ratzingerowi nie podobało się mnożenie papieskich podróży kosztem codziennego zarządzania Kościołem. Co więcej, sprzeciwiał się nadmiarowi beatyfikacji. Mocno krytykował wybór szat liturgicznych zgodnie ze wskazówkami telewizyjnych reżyserów. Pontyfikat Benedykta XVI Tuż przed śmiercią w 2005 roku Jan Paweł II serdecznie pożegnał się ze swoim przyjacielem. Takie fakty ujawnił znany włoski teolog, arcybiskup Chieti-Vasto, Bruno Forte. Wojtyła użył niemieckiego "danke". Po śmierci Wojtyły Ratzinger powtarzał biskupom, że cieszy się na myśl o emeryturze. Kardynałowie zdecydowali jednak, że ta nadejdzie znacznie później. 19 kwietnia 2005 w drugim dniu konklawe, po czterech głosowaniach, Ratzinger został następcą Wojtyły. Tego sześć lat później osobiście beatyfikował.