Debata w Parlamencie Europejskim. Radosław Sikorski: Ten brudny proceder nie jest sporem konstytucyjnym
- Sednem sprawy jest to, czy można odsuwać, zastraszać i zastępować rzetelnych sędziów popychlami. Ten brudny proceder nie jest w ogóle sporem konstytucyjnym. Bo jest to niezgodne tak z polską konstytucją, jak i z traktatami europejskimi, jak i w ogóle z podstawami cywilizacji łacińskiej - mówił w Parlamencie Europejskim europoseł PO i były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

We wtorek w Parlamencie Europejskim odbywa się debata zainicjowana po wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nadrzędności konstytucji nad prawem unijnym. Bierze w niej udział m.in. premier Mateusz Morawiecki.
- Panie premierze słuchałem pana uważnie i zgadzam się, że w konfederacji relacja między krajowymi sądami konstytucyjnymi, a instytucjami unii to przedmiot uczciwej różnicy zdań. Ale w tej sprawie jest to także z pana strony wielkie kłamstwo, bo w ogóle nie o to chodzi. Nie to jest sednem sprawy - powiedział Sikorski, zwracając się do premiera Morawieckiego.
Sikorski: Sędziowie zastępowani popychlami
Według niego "sednem sprawy jest to, czy można odsuwać, zastraszać i zastępować rzetelnych sędziów popychlami". Jak mówił, "ten brudny proceder nie jest w ogóle sporem konstytucyjnym". - Bo jest to niezgodne tak z polską konstytucją, jak i z traktatami europejskimi, jak i w ogóle z podstawami cywilizacji łacińskiej - powiedział Sikorski.
- Czy sędziowie w Polsce mają być tak niezależni, jak Trybunał magister Julii Przyłębskiej czy Telewizja Jacka Kurskiego - pytał europoseł PO.
- Panie premierze, jako premier Rzeczypospolitej ma pan obowiązek Polakom zapewnić prawo do niezawisłego sądu, a Polsce zapewnić fundusze europejskie. Więc mam tylko jedno pytanie: Czy wypełni pan orzeczenia TSUE, zlikwiduje Izbę Dyscyplinarną, przywróci uczciwych sędziów i wróci do europejskiego porządku prawnego - tak, czy nie? - pytał premiera Sikorski.