Już tylko trzy dni dzielą nas od chwili, w której poznamy nazwisko nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Batalia rozegra się między popieraną przez demokratów Kamalą Harris, a republikańskim kandydatem i byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Póki co żadne z nich nie ma wygranej w kieszeni, a piłka wciąż jest w grze. Bój będzie toczył się do ostatniego głosu. Wybory USA. Wątła przewaga Harris nad Trumpem Emerson College Polling/RealClearWorld opublikował sondaż, pokazujący jak głosy mogą rozłożyć się w jednym z kluczowych stanów - Nevadzie. Tam walka o poparcie jest niezwykle zacięta, bowiem Harris skłonnych jest wybrać 48 proc. respondentów, podczas gdy chęć oddania głosu na Trumpa deklaruje 47 proc. badanych. Dwa procent wyborców nadal nie wie, kogo wskaże, a jeden procent w ogóle nie zagłosuje na żadnego z kandydatów. Po uwzględnieniu głosów niezdecydowanych osób ogólne poparcie dla Harris rośnie do 49 proc., a Trumpa do 48 proc. Jeszcze ciekawiej rozkład głosów jawi się, kiedy spojrzymy na niego pod kątem płci wyborców. Kobiety i mężczyźni zmierzają w przeciwnych kierunkach - 52 proc. pań popiera Harris, a 44 proc. Trumpa. U mężczyzn demokratkę wskazuje 43 proc. panów, a republikanina 52 proc. Z badania wynika ponadto, że najważniejszym tematem dla wyborców z Nevady są gospodarka, a następnie przystępność cenowa mieszkań, imigracja i zagrożenia dla demokracji oraz edukacja. Więcej informacji na temat wyborów można znaleźć w naszym raporcie specjalnym - WYBORY PREZYDENCKIE W USA 2024. Wybory USA 2024. Biden i Clinton z lepszymi wynikami od Harris Również w skali całego kraju Kamala Harris triumfuje nad Donaldem Trumpem, ale jej dystans do rywala nie jest na tyle duży, by mogła spać spokojnie. W dwóch sondażach różnica między nią a Trumpem wynosi 1,2 pkt. proc. i 1 pkt. proc. Jest też sondaż, w którym to były prezydent notuje lepszy wynik - o zaledwie 0,3 pkt. proc. "Newsweek" zauważa, że wyniki tych sondaży "ostro kontrastują" z przewagą, jaką mieli Joe Biden i Hillary Clinton, gdy rywalizowali z Trumpem. Bidena dzieliło od Trumpa 8,4 pkt. proc., a Clinton - 6,2 pkt. proc., ale była pierwsza dama i tak przegrała w Kolegium Elektorów. "W miarę zbliżania się dnia wyborów ( 5 listopada - red.) Harris może prowadzić w sondażach krajowych, ale jej droga do niezbędnych 270 głosów w Kolegium Elektorów jest coraz trudniejsza. Podobnie jak Clinton w 2016 r. Harris może wygrać głosowanie powszechne, ale mapa wyborcza jest dla niej wyzwaniem" - czytamy w tygodniku. Gazeta przedstawia też inne, ostatnie sondaże w siedmiu stanach wahających się, według których to Trump zdobywa 52 proc. głosów. Kandydat republikanów może cieszyć się zwycięstwem w takich stanach, jak Wisconsin, Michigan i Pensylwania. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!