Po tym jak Hamas zaatakował Izrael, wielu obywateli zginęło, a niektórzy zostali porwani. W okolicy Strefy Gazy, gdzie odbywała się festiwal muzyczny, znaleziono 260 ciał. Dodatkowo palestyńska organizacja, która przypuściła atak, porwała wiele osób. Wśród nich ma być 22-letnia Shani Louk. Początkowo w mediach pojawiły się informacje, że Niemka, która ma także izraelskie obywatelstwo, zginęła. Jednak tym doniesieniom zaprzecza matka dziewczyny. Na jednym z nagrań, które obiegło sieć, widać nieprzytomną kobietę z dredami, która leży na ciężarówce pełnej uzbrojonych mężczyzn. Na nodze widać fragment tatuażu. Zdaniem matki Shani to właśnie jej córka jest na filmie. Charakterystyczne dredy i tatuaż mają to potwierdzać. Żyje, ale jej stan jest krytyczny Matka 22-latki przekazała nowe doniesienia w sprawie córki, podczas rozmowy z niemieckim dziennikiem "Bild". - Mamy teraz dowody, że Shani żyje, ale ma poważne obrażenia głowy i jest w stanie krytycznym. Każda minuta jest krytyczna - powiedziała Ricarda Louk. Jak przekazał dziennik, źródła palestyńskie miały poinformować rodzinę, że Shani jest w szpitalu Hamasu, ale jej stan zdrowia jest poważny, dlatego każda minuta jest cenna. Wcześniej rodzina 22-latki otrzymała informacje z banku, że ktoś chciał skorzystać z karty kredytowej należącej do dziewczyny, jednak nie wypłacono żadnych pieniędzy. Ricarda Louk zwróciła się do niemieckich władz, błagając o pomoc w odnalezieniu córki. - Musicie działać szybko i wydostać Shani ze Strefy Gazy" - powiedziała. MSZ wie o zagrożeniu życia swojej obywatelki, jednak na razie rodzina nie otrzymała szczegółowych informacji w tej sprawie. Resort ma być w stałym kontakcie z izraelskimi władzami. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!