- Razem z USA i innymi partnerami udało nam się obronić terytorium państwa Izrael. Wyrządzono bardzo niewielkie szkody, to wynik imponujących operacji IDF - oświadczył minister obrony Izraela Joav Gallant. - Działania się jeszcze nie skończyły, musimy zachować czujność (...) Musimy być gotowi na każdy scenariusz - zaznaczył. Słowa szefa resortu obrony Izraela zostały natychmiast skomentowane przez Iran. Władze zagroziły w niedzielę, że użyją większej siły, jeśli Izrael dokona odwetu za sobotni atak dronami i rakietami - przekazała stacja CNN. "Islamska Republika Iranu nie zawaha się skorzystać ze swojego niezbywalnego prawa do samoobrony, jeśli zajdzie taka potrzeba" - napisał w oświadczeniu stały przedstawiciel Iranu przy ONZ Amir Saeid Irawani. Atak Iranu na Izrael. Ponad 300 rakiet Iran wystrzelił - w nocy z soboty na niedzielę - w kierunku Izraela ponad 200 obiektów, w tym dziesiątki pocisków balistycznych - powiadomił rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari. Jak podał "Times of Israel", odnotowano "lekkie uszkodzenia infrastruktury" bazy wojskowej. "To największy atak dronów w historii" - oceniła stacja CNN. Nad ranem izraelska armia potwierdziła, że w trakcie ataku na Izrael wystrzelono ponad 300 rakiet. Według sił zbrojnych Izraela 99 proc. dronów i pocisków zostało przechwyconych. Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiadał wcześniej, że na bezpośredni atak z Iranu jego kraj odpowie tym samym. Źródła: CNN, Reuters, PAP, "Times of Israel" ***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!