"Toczy się postępowanie karne (...) przeciwko zagranicznym dziennikarzom Stefania Battistini i Simone Traini, którzy nielegalnie przekroczyli granicę państwową Federacji Rosyjskiej i nakręcili wideo na terenie miejscowości Sudża" - czytamy w komunikacie Centralnego Centrum Operacyjnego FSB. Materiał filmowy w środę pojawił się w głównym wydaniu włoskiego dziennika RAI1. Dziennikarka Stefania Battistini oraz jej operator pokazali pozostałości zniszczonych pozycji Rosjan, elementy ich wyposażenia oraz jeńców pojmanych przez Ukraińców. Zgodnie z rosyjskim prawem Włochom grozi pięć lata więzienia. Jak informuje RIA Novosti, FSB bada również sprawę Nicka Patona Walsha. Brytyjski dziennikarz CNN przygotował materiał z punktu kontrolnego w Sudży. Ukraińcy i dziennikarze w obwodzie kurskim Zachodni dziennikarze pojawili się w rejonie obwodu kurskiego wraz z ukraińskimi żołnierzami, którzy od 6 sierpnia nacierają w głąb terytorium Rosji. Wołodymy Zełenski poinformował, że w ramach tej operacji "wyzwolono" 80 miejscowości. W obwodach kurskim, biełgorodzkim i briańskim obowiązuje wprowadzany przez Rosjan reżim operacji antyterrorystycznej. Według oficjalnych komunikatów Kreml twierdzi, że zatrzymał działania Ukraińców. Dziennikarka komentuje, Moskwa wzywa ambasador Włoska dziennikarka odniosła się do działań podejmowanych przez Rosjan w krótkim wpisie. "Bardzo chciałam podziękować tym, którzy przesyłają mi wyrazy wsparcia. Od dwóch i pół roku doceniam bardzo poważną pracę wielu z Was, polegającą na analizie i sprawdzaniu faktów. Bardzo dziękuję" - napisała w piątek w serwisie X. W czwartek MSZ Rosji wezwało ambasador Włoch w Moskwie, by złożyła wyjaśnienia ws. dziennikarzy w Sudży, podkreślając przy tym argumentację o "nielegalnym" przekroczeniu granicy. Przedstawicielka Rzymu przekazała, że włoskie media działają "całkowicie niezależnie i autonomicznie". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!