Do eksmisji ok. 120 ukraińskich uchodźców z ośrodków pomocy we wsi Kocs na Węgrzech miało dojść w środę o poranku. Jak informuje Radio Wolna Europa, pozbawione schronienia osoby pochodzą z obwodu zakarpackiego w Ukrainie - rejonu, który - według nowego węgierskiego dekretu - nie wchodzi w skład obszaru "bezpośrednio dotkniętego działaniami wojennymi". Węgry wprowadzają nowe prawo w sprawie uchodźców z Ukrainy. Są pierwszi poszkodowani Nowelizacja ustawy, której przepisy zaczęły obowiązywać 21 sierpnia, doprowadzić miała do pozbawienia części uchodźców przysługującej im dotąd i finansowanej przez państwo pomocy. Serwis amerykańskiej rozgłośni donosi, że wśród osób, które musiały opuścić schronisko, znajdowało się wiele dzieci. Niektórzy z uchodźców musieli spędzić noc pod gołym niebem. - Od czasu opublikowania dekretu rządowego, nieustannie alarmujemy zainteresowane strony i organizacje obywatelskie, mając nadzieję, że znajdzie się jakieś rozwiązanie. To nie powinno mieć miejsca w państwie prawa - orzekła ekspertka ds. równych szans z organizacji Civil College Foundation, Magdolna Szecsi. Jak dodała, większość z osób, które zostały pozbawione schronienia to zakarpaccy Romowie, którzy zdążyli już zintegrować się z lokalną społecznością. Znaleźli pracę i posłali dzieci do szkoły. Wciąż nie stać ich jednak na to, by bez pomocy państwa zapewnić sobie mieszkanie. Romowie z Ukrainy narażeni na skutki drakońskiego prawa Dekret rządowy nr 134, czyli nowelizacja ustawy dotyczącej pomocy uchodźcom, zmienił prawo obowiązujące na Węgrzech od 2022 roku, czyli od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę. Według nowej legislacji ukraiński uchodźca otrzyma państwowe wsparcie - bezpłatne zakwaterowanie oraz wsparcie pieniężne - jedynie jeśli jego ostatni oficjalny adres w Ukrainie znajduje się na obszarze "bezpośrednio dotkniętym działaniami wojennymi". Budapeszt stworzył listę regionów, które zostały dotknięte walkami. Do tej pory znalazło się ich tam 13. Jeszcze zanim nowelizacja weszła w życie, organizacje zajmujące się prawami człowieka przestrzegały, że najbardziej narażeni na jej skutki są przedstawiciele mniejszości etnicznej Romów z zachodniej części regionu Zakarpacia. Ich sytuacja jest skomplikowana przez fakt, że wielu z nich ma podwójne obywatelstwo ukraińsko-węgierskie. To sprawia, że nie kwalifikują się do azylu gdzie indziej w Unii Europejskiej. Węgierski komisarz rządowy ds. ukraińskich uchodźców Norbert Pál orzekł, że dekret jest "rozsądny i sprawiedliwy". Zasugerował też, że uchodźcy, którzy chcieli zadbać o swoją przyszłość na Węgrzech, mieli na to wystarczająco dużo czasu. Źródło: Radio Wolna Europa, Magyar Nemzet --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!