W rozmowie z kanałem Espresso TV były rzecznik Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy analizował sytuację na kierunku pokrowskim w Donbasie. Zdaniem Władysława Selezniowa w najbliższym czasie należy spodziewać się podejścia Rosjan do miasta Pokrowsk, jednak ich działania ofensywne w krótkim czasie wygasną. - Mam nadzieję, że generał Budanow się nie myli, co oznacza, że na początku października wróg wyczerpie wszystkie swoje siły i będzie zmuszony zrobić pauzę operacyjną. Jeśli tak się stanie, to faktycznie dwa, maksymalnie cztery tygodnie muszą wytrzymać nasi obrońcy, nie tylko na kierunku porkiwskim, ale także na innych obszarach, w których wróg w ostatnim czasie zintensyfikował wysiłki - stwierdził. - Myślę, że kluczowy pozostaje fakt posiadania zasobów. Zwróćcie uwagę na wyniki następnego Ramsteina. Co otrzyma armia ukraińska, bo tak naprawdę to zasoby: broń, amunicja do tej broni, sprzęt, wyposażenie techniczne, to wszystko jest niezwykle ważnym czynnikiem - dodał. Wojna w Ukrainie. Ukraiński pułkownik o sytuacji miasta Pokrowsk W dalszej części rozmowy Władysław Selezniow odniósł się do bezpośredniego zagrożenia dla miasta Pokrowsk. Jego zdaniem obecnie Rosjanie zwalniają tempo natarcia i starają się wzmocnić swoje flanki ze względu na obawę przed kontratakami Ukraińców. - Sytuacja jest bardzo dynamiczna i fakt, że jest ona pod stałą kontrolą Syrskiego jest dobra. Oznacza to, że jesteśmy w stanie elastycznie i szybko reagować na wszystkie wyzwania, jakie pojawiają się po tej stronie frontu i mam nadzieję, że dysponujemy odpowiednią liczbą środków, aby chociaż ustabilizować sytuację - podkreślił. Z najnowszych informacji geolokalizacyjnych grupy DeepState wynika, że rosyjskie jednostki znajdują się około osiem kilometrów od miasta Pokrowsk. Obecnie głównym celem natarcia jest miejscowość Hrodiwka, do której Rosjanie starają się podejść od strony wschodniej i południowej. Jednocześnie natarcie kierowane jest także w okolice miejscowości Maryniwka i Solidowe, gdzie toczą się ciężkie walki. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!