Generał Komornicki zaznacza, że czas na ofensywę ukraińską przeciwko Rosji już był, ale szansa została zmarnowana przez opieszałość Zachodu w dostawach kluczowego sprzętu wojskowego. Były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zaznacza, że skuteczna walka z Rosją to przenoszenie działań wojskowych na jej terytorium. Jednocześnie jest krytyczny wobec sposobu w jaki Ukraina przeprowadziła atak na obwód kurski. Wojna w Ukrainie. Atak na Kursk. "To nie wypaliło" - Uderzenie na obwód kurski i wytracenie czy zaangażowanie do tego świeżych sił (...) to jest potencjał dywizji czy brygady, która była potrzebna tam (w Donbasie - red.), żeby powstrzymać działania ofensywne rosyjskiej armii - podkreśla w rozmowie z Interią. Generał zaznacza, że Rosja traktuje atak na obwód kurski drugorzędnie. Jego zdaniem podstawowym celem Kijowa było odciągnięcie Rosjan od głównego frontu. - Żeby te działania prowadzić, trzeba użyć dodatkowych sił. A tego Ukraina nie ma. Dojdzie do tego, że te wojska zostaną tam zamrożone, rozbite po jakimś czasie - ocenił Komornicki i podkreślił, że obecnie obrona Ukraina na głównym froncie jest osłabiona. Leon Komornicki o zapowiedziach polityków: Jestem oburzony Od kilku miesięcy część polityków i ekspertów powtarza, że Polska ma dwa-trzy lata na przygotowanie do ewentualnego konfliktu z Rosją. - Jestem oburzony, zniesmaczony, że politycy takie rzeczy wygadują. To jest nieodpowiedzialne - mówi Interii generał Leon Komornicki. - Nie sztuką jest straszyć polskie społeczeństwo. Nasze społeczeństwo wie co ma robić na wypadek wojny? Obrona cywilna jest? Schrony są? Społeczeństwo wie jak się zachować? - dodaje. Generał zaznacza, że kluczowe dla Polski jest zbudowanie spójnego systemu obrony państwa. Jak powinien wyglądać? Cała rozmowa Interii z generałem Komornickim na 33. Forum Ekonomicznym w Karpaczu jest dostępna poniżej. Jakub Krzywiecki ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!