Ukraina przygląda się przebiegowi szczytu BRICS w Kazaniu, który jest swego rodzaju przeciwwagą do zachodniego G7. Uwagę Kijowa przykuł paragraf 36. deklaracji końcowej, który dotyczy Ukrainy. Tamtejsze Ministerstwo Spraw Zagranicznych oceniło, że uczestnicy tegorocznego BRICS jedynie przypomnieli we wspomnianym paragrafie swoje stanowiska w sprawie sytuacji w Ukrainie, swoje zaangażowanie w realizację celów i zasad Karty Narodów Zjednoczonych, a także pokojowe rozwiązania i dyplomację. Szczyt BRICS. Jedna wzmianka o Ukrainie, brak wspólnego stanowiska "Uważamy, że tekst tego punktu w rzeczywistości pokazuje, że Rosji nie udało się 'wyeksportować' do uczestników szczytu BRICS swoich neoimperialistycznych poglądów na temat zmiany porządku światowego i globalnej architektury bezpieczeństwa poprzez agresję na Ukrainę" - podkreślił ukraiński resort spraw zagranicznych. Jak dodano w komunikacie zamieszczonym w sieci, próby Moskwy, polegające na narzuceniu idei "rzekomo alternatywnego stanowiska tak zwanego 'Globalnego Południa' w sprawie agresji Rosji na Ukrainę po raz kolejny zawiodły". Dalej ukraińskie MSZ ocenia, że deklaracja zawarta w paragrafie 36. deklaracji końcowej pokazuje, że jako stowarzyszenie BRICS nie wypracowało wspólnego stanowiska w kwestii pełnoskalowej inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Szczyt BRICS przykuł uwagę Ukrainy. "Większość popiera Kijów" "Jesteśmy przekonani, że wynika to z faktu, że zdecydowana większość tych krajów popiera cele i zasady Karty Narodów Zjednoczonych, o czym również wspomniano w oświadczeniu" - czytamy w komunikacie. Resort spraw zagranicznych Ukrainy nadmienił też, że jest to nie do pogodzenia z jednoczesnym poparciem dla agresji lub zmiany granic siłą, a zatem "nie do pogodzenia z poparciem dla Rosji i prowadzonej przez nią wojną w Ukrainie". Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Ministerstwo Spaw Zagranicznych Ukrainy uważa, że szczyt BRICS w Kazaniu, który - zdaniem resortu - Rosja planowała wykorzystać do podzielenia świata, po raz kolejny pokazał, że większość popiera Kijów w jego dążeniu do sprawiedliwego i trwałego pokoju. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!