Oświadczenie w sprawie wydał ukraiński resort spraw zagranicznych. "Ukraina zdecydowanie odrzuca oskarżenia, które w ostatnim czasie pojawiły się w międzynarodowych mediach o rzekomym zaangażowaniu w dostawy dronów do Mali" - można przeczytać. "Dodatkowo kategorycznie zaprzeczamy wszystkim oskarżeniom, które pojawiają się w wypowiedziach urzędników Republiki Mali i Nigru o rzekomym zaangażowaniu Ukrainy we 'współpracę z terrorystami', 'dostarczanie terrorystom broni i informacji'" - zaznaczono. Ukraina: Naciągane i nieuzasadnione domysły W oświadczeniu przypomniano, że już wcześniej Ukraina zaprzeczała podobnym oskarżeniom i wyrażała ubolewanie z powodu zerwania stosunków dyplomatycznych przez rządy Mali i Nigru na podstawie "naciąganych i nieuzasadnionych domysłów". "W ciągu ponad dwóch i pół roku rosyjskiej inwazji zachodni sojusznicy nie odnotowali ani jednego przypadku niewłaściwego użycia broni i sprzętu wojskowego dostarczonego naszemu państwu" - wskazano w oświadczeniu. MSZ Ukrainy wezwało rząd Mali i Nigru, by "zaprzestały rozpowszechniania fałszywych informacji, które powielają kłamliwą narrację propagandy Rosji". Media: Ukraina wspiera rebeliantów z Mali Jak zauważa portal Hromadske, oświadczenie ukraińskiego resortu spraw zagranicznych jest odpowiedzią na publikację "Ukraińskie drony wspierają rebeliantów z północnej części Mali" w Le Monde. W tekście podano, że rebelianci używają broni od Ukrainy "przeciwko malijskiej armii i jej rosyjskim pomocnikom z Grupy Wagnera, korzystając z dyskretnego, ale zdecydowanego wsparcia Kijowa". Le Monde wskazywało, że wykorzystanie broni od Ukrainy "nie jest już tajemnicą, a stało się powodem do dumy". Jak podkreślano, ostatnie ataki rebeliantów na bazy wojskowe transmitowane były w mediach społecznościowych. Ukraina oskarżona o wsparcie rebeliantów. Mali i Niger zrywają stosunki dyplomatyczne Dziennikarze przypomnieli także atak rebeliantów Tuaregów z lipca bieżącego roku, gdy rozbita została kolumna malijskich żołnierzy i rosyjskich najemników z Grupy Wagnera. Po ataku rząd Mali oskarżył Kijów o wspieranie działań rebeliantów, a następnie zerwał stosunki dyplomatyczne z Ukrainą. Na podobny krok zdecydowały się także władze Nigru. Według Le Monde kilkoro przedstawicieli rebeliantów Tuaregów miało udać się do Ukrainy, by "nauczyć się produkcji i obsługi niewielkich dronów wyposażonych w materiały wybuchowe". W publikacji powołano się na "źródła zbliżone do Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy", które miały przekazać, że Ukraina prowadzi też szkolenia na terytorium Mali. - Grupa przyjechała ćwiczyć do Ukrainy, a jeszcze większa grupa instruktorów pojechała tam i nadal tam jest - zacytowano słowa rozmówcy. W wyniku zamachów stanu w 2020 i 2021 roku malijskie wojsko przejęło władzę w kraju. Junta od lat walczy z starającymi się o ustanowienie własnego państwa Tuaregów i dżihadystami należącymi do Państwa Islamskiego oraz Al-Kaidy. Po przejęciu władzy zerwano sojusz z Francją, a do kraju zaproszono najemników z Rosji. Źródło: Hromadske, Le Monde ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!