Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił w piątek, że 49 ukraińskich jeńców wojennych powróciło do swojego kraju z Rosji. Dla potwierdzenia tej informacji twórca Sługi Narodu opublikował zdjęcia mężczyzn i kobiet owiniętych w ukraińskie flagi. "Czterdziestu dziewięciu Ukraińców wróciło do domu" - podkreślił Zełenski w mediach społecznościowych. "Są to żołnierze sił zbrojnych Ukrainy, Gwardii Narodowej, policji narodowej, państwowej straży granicznej, a także nasi cywile" - wymienił, dodając, że wśród nich są bojownicy z bitwy o Azvostal w Mariupolu w 2022 roku. Ukraińscy jeńcy wrócili do domu w ramach kolejnej wymiany, której Ukraina i Rosja dokonały w piątek na granicy z Białorusią. Według informacji uzyskanych przez Polską Agencję Prasową, w miejscu wymiany, strona ukraińska przekazała stronie przeciwnej 49 osób. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Ukraina-Rosja. Wymiana jeńców na granicy z Białorusią Rosyjscy jeńcy zostali przywiezieni na jedno z ukraińsko-białoruskich przejść granicznych autobusem i minibusem. Towarzyszyły im karetki pogotowia, gotowe do przejęcia nadjeżdżających z Białorusi jeńców ukraińskich oraz pojazdy ukraińskich służb i formacji wojskowych. Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR Andrij Jusow nie potwierdził, że Rosjanie, którzy znaleźli się na listach do wymiany w piątek, to żołnierze wzięci do niewoli podczas operacji Sił Zbrojnych Ukrainy w rosyjskim obwodzie kurskim. Wojna w Ukrainie. Kijów pracuje nad kolejnymi wymianami Pytany, jak wyglądają negocjacje z Rosjanami na temat wymiany jeńców ujawnił, że są one bardzo trudne. Ukraina nie może w nich liczyć na wsparcie powołanych do tego instytucji międzynarodowych - wyjaśnił. - Te rozmowy trwają cały czas, niezależnie od sytuacji i niezależnie od tego, jakie ostre nie byłyby publiczne oświadczenia. Cały czas trwa praca nad kolejnymi wymianami - podkreślił Jusow. Źródło: AFP ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!