John Kirby ponowił wezwanie pod adresem Kongresu do działania w sprawie zatwierdzenia funduszy potrzebnych do dalszej pomocy Ukrainie podczas piątkowego briefingu online. Jak zaznaczył, jest to konieczne do końca tego roku kalendarzowego, bo "po tej dacie, dostarczanie pomocy na poziomie, którego potrzebują Ukraińcy, będzie niezmiernie trudne". Pomoc USA dla Ukrainy coraz bardziej zagrożona - Potrzebujemy tego wsparcia natychmiast, byśmy mogli dostarczać im pomoc w nieprzerwany sposób - wyjaśnił. Zauważył przy tym, że z powodu zwłoki parlamentu administracja już teraz jest zmuszona ograniczać rozmiar pakietów uzbrojenia wysyłanych na Ukrainę. Administracja wnosi o dodatkowe 61 mld dolarów, z czego prawie 12 mld ma zostać przeznaczonych na wsparcie ukraińskiego budżetu (pomoc finansowa z Waszyngtonu ustała już z końcem września), zaś większość na pomoc wojskową. Miałaby to być część szerszego pakietu obejmującego też wsparcie dla Izraela, Tajwanu oraz wzmocnienie granic. Mimo przynagleń ze strony administracji, żadna z izb Kongresu nie przedstawiła jeszcze projektu ustawy, a główną przeszkodą są obecnie dyskusje na temat zaostrzenia polityki imigracyjnej i azylowej, czego domagają się Republikanie. Republikanie chcą też zmniejszenia kwoty wydatków. USA odrzucają sugestie Zełenskiego Kirby jednocześnie odrzucił sugestie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który w wywiadzie dla agencji Associated Press stwierdził, że powodem niepowodzenia ukraińskiej ofensywy jesienią było niewystarczające wsparcie. Kirby zaznaczył, że Ukraina otrzymała to, czego potrzebowała, a każdy pakiet uzbrojenia był komponowany w koordynacji z przedstawicielami Kijowa. Przyznał jednak, że "trudno winić prezydenta Zełenskiego za to, że chce więcej broni do powstrzymania tej inwazji". Prezydent Ukrainy przyznał w rozmowie z AP, że ukraińska armia "nie osiągnęła rezultatów, których by sobie życzył". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!